Parę dni temu My przytargał mi do domu jakieś 15 kg jabłek. Na początku pomyślałam, iż ilość będzie dość problematyczna, bo po pierwsze: on sam nie powinien ich jeść za dużo, po drugie: Tola je może z 5 jabłek tygodniowo, po trzecie: ja nie jestem ich fanem. Pisałam Wam to już tutaj wielokrotnie, przetworzone jabłka jem chętnie, surowe jadałam ze smakiem jedynie w ciąży. Część jabłek więc została rozdana, a z reszty już ja tam dokładnie wiedziałam co zrobię. Na pierwszy strzał oczywiście poleciał kompot dla Toli, z niewielką ilością cukru. Potem chciałam część owoców uprażyć i zrobić z nich ciasto, ale iż nas znowu rozłożyła choroba to odpuściłam. Nie miałam siły na stanie w kuchni. Myślę, iż pod koniec obecnego tygodnia to zrobię. Mam przepis na pyszne ciasto z prażonymi jabłkami, muszę je mieć na blogu, nie ma to tamto.
A dziś pomyślałam, iż wrócę może trochę do dań mojego dzieciństwa i usmażę Toli jabłka w cieście. Przewertowałam sporo przepisów ze starych książek kucharskich, ale większość z nich sugerowała dodanie do ciasta śmietany. Tej nie mam w tej chwili w domu, więc zrobiłam po prostu gęstsze ciasto naleśnikowe. Drugim pomysłem na jabłka to oczywiście jabłka zapiekane z ryżem. Może pojutrze się za nie wezmę, zobaczę. Niby na blogu mam tam jakieś przepisy na tego typu potrawy, ale nie do końca są one klasyczne. A jakoś ostatnio chętnie sięgam do klasyków właśnie. Myślę, iż w przyszłym tygodniu przepis pojawi się na blogu. Zaglądajcie więc do mnie.
Jabłka smażone w cieście wyszły dokładnie tak jak powinny. Owoce usmażyły się prawie do miękkości, „placki” nie wyszły za twarde, nie były za słodkie. Tola wciągnęła od razu 3 sztuki i powiedziała, iż zrobiłam jej bardzo smaczny obiad. o ile lubicie wracać do klasycznych przepisów, które kojarzą Wam się z babciną kuchnią to dzisiejszy przepis właśnie taki jest.
A pod przepisem wrzucę Wam jeszcze parę propozycji na racuchy z jabłkami, gdybyście jednak nie mieli ochoty na kombinacje z jabłkami smażonymi w cieście. Chociaż tych kombinacji jest tak naprawdę niewiele.
Smacznego.
Miary objętości na blogu:
szklanka 250 ml, łyżeczka 5 ml, łyżka 15 ml.
Składniki:
2 duże jabłka
pół szklanki mąki pszennej tortowej
1/3 szklanki mleka
1 jajko
ćwierć łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta cynamonu
cukier puder do posypania
olej rzepakowy
Do małej miski wsypujemy mąkę, cynamon i proszek do pieczenia. Dodajemy do nich mleko i jajko, miksujemy aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Odstawiamy na parę minut.
W międzyczasie obieramy jabłka, kroimy je w 1 centymetrowe plastry, wykrawamy z nich gniazda nasienne. Każdy plaster dokładnie obtaczamy w cieście i smażymy z obu stron na rozgrzanym oleju do zrumienienia. Smażymy na średnim ogniu.
Po usmażeniu odkładamy na ręczniki papierowe, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.
Podobne przepisy:
Racuchy z tartymi jabłkami
Racuchy z jabłkami
Racuchy pełnoziarniste z jabłkami
Racuchy drożdżowe z jabłkami
Racuchy z gruszkami