Import z Chin: Czas produkcji, a czas dostawy

chiny24.com 11 miesięcy temu

Zbliżające się nieuchronnie Święta Bożego Narodzenia, a tuż po nich Sylwester i Nowy Rok zainspirowały mnie do napisania poniższych słów, celem wyjaśnienia różnicy pomiędzy czasem produkcji (Production Lead Time), a czasem dostawy (Time of Delivery). Nierozróżnienie tych dwóch terminów bywa bardzo często powodem bardzo dużych nieporozumień, a także w konsekwencji, bardzo dużych kłopotów.

Korespondując z dostawcami zwykle dopytujemy ile czasu zajmie im realizacja danego zamówienia. Dostajemy odpowiedź w rodzaju: “Our standard Production Lead Time is (…) days” (pol.: “Nasz standardowy czas produkcji to (…) dni”.). I – spotkałem się z tym wielokrotnie – uznajemy automatycznie, iż jeżeli zamówienie złożymy i potwierdzimy płatnością jutro, to nasza produkcja zostanie ukończona za 20 dni, a zaraz potem wysłana do nas ustalonym środkiem transportu.

Nie, tak się nie stanie.

Jeśli komunikujemy się z producentem, na przykład w Chinach, producentem, do którego dotarliśmy na przykład poprzez serwis Alibaba, to musimy pamiętać, iż nie mamy wyłączności na taką komunikację. Z portalu Alibaba może bowiem korzystać każdy z użytkowników Internetu na świecie. A tych są miliardy. I zwykle fabryka ma już “na warsztacie” aktualnie realizowane zamówienia, i takie “zakolejkowane”. Nasze zamówienie będzie musiało w tej kolejce odczekać swoje kilka, kilkanaście dni. Może więcej.

I to jest raz.

Producent wprawdzie przedstawia na Alibabie, jak i na swojej stronie internetowej określone produkty, ale nie oznacza to, iż ma ja na magazynie w dowolnej ilości. Alibaba pozwala zaprezentować możliwości, przykładowe produkty. Nie przedstawia zapasów magazynowych. Innymi słowy – jeżeli złożymy zamówienie, producent musi zebrać wszystkie komponenty, półprodukty, materiały, by nasze zamówienie zrealizować. Ot choćby dedykowane, zaprojektowane przez nas opakowania indywidualne, lub zbiorcze. A to oznacza dodatkowy czas.

I to jest dwa.

Warto też mieć na uwadze kalendarz. Wbrew temu co się o Chinach sądzi, obowiązuje tam prawo pracy. A to, poza wieloma innym kwestiami, oznacza, iż na przykład przestrzegane są w chińskich fabrykach dni ustawowo wolne od pracy. Wśród tych dni znajduje się 1 stycznia, 1 maja (nawet 7 dni wolnych od pracy), 1 października (nawet 7 dni wolnych od pracy), ale przede wszystkim uwzględniony jest Chiński Nowy Rok (CNR). W nadchodzącym 2024 roku pierwszy dzień CNR przypada w sobotę 10 lutego. Piątek 9 lutego, dzień wigilii CNR, to najważniejszy moment w 15-dniowym cyklu świątecznym. Trzeba dotrzeć do miejsca świętowania (do rodziców, dziadków) na czas. Czyli od 5 lutego produkcja raczej będzie kuleć. To samo dotyczyć będzie transportu kołowego, jak i funkcjonowania urzędów, bez których zezwolenia nie będzie możliwe wyekspediowanie towarów poza granice Chin.

I to jest trzy.

Zatem jeżeli ktoś składa zamówienie na towary z Chin dziś, zakładając, iż Production Lead Time to 3 tygodnie, co swobodnie pozwala założyć wysyłkę w styczniu, może się nieprzyjemnie zdziwić.

Z mojego doświadczenia wynika bowiem, iż czas dostawy takiego zamówienia przesunie się na początek marca, a może choćby na jego koniec. Wszystko zależy bowiem od tego, jak daleko produkcja naszego zamówienia posunie się przez CNR. jeżeli w ogóle się rozpocznie. A potem dopiero zacznie się podróż naszego zamówienia z fabryki, do portu, lub na lotnisko, a stamtąd do miejsca docelowego.

Warto zatem zapytać nie tylko o Production Lead Time, ale również o Real Time of Delivery. Biorąc pod uwagę te wszystkie komunikaty o podwójnym znaczeniu, o których mówię (między innymi) podczas szkoleń dotyczących importu z Chin (i nie tylko…).

O podróży naszych zamówień w kolejnym artykule.

Leszek B. Ślazyk

e-mail: [email protected]

© www.chiny24.com

Idź do oryginalnego materiału