Umiejętność udzielania pomocy, zdolność do empatii i tzw. zwykła przyzwoitość, są w życiu bardzo potrzebne. Nie żyjemy wyłącznie dla siebie, a chęć do wspierania i dzielenia się z innymi najczęściej przekłada się na konkretne działanie, dyktowane potrzebą serca. Dajemy z siebie czas, zaangażowanie, ładunek emocjonalny całkiem gratis, najczęściej nie oczekując nic w zamian.
I bywa, iż mimo poświęcenia, dostajemy to „nic”, choć kurczowo trzymamy się myśli, iż dobro powraca. Dlaczego tak się dzieje, iż po braku oczekiwanej reakcji, spotyka nas obojętność, a choćby narastająca postawa roszczeniowa ze strony innych?
Nadmiar troski i poświęcenia szkodzi obu stronom
Zaskakujące, ale prawdziwe bywa stwierdzenie, iż im więcej od siebie dajesz, tym mniej do ciebie wraca i mocniej się rozczarowujesz. W wielu przypadkach im więcej robisz dla innych, tym bardziej uciekasz od siebie, bo chcąc zapomnieć o własnych problemach, koncentrujesz się na otoczeniu. W sytuacji, gdy nieustannie poświęcasz się dla innych, ograniczasz ich możliwość wyboru i ponoszenia konsekwencji. Ci, których otaczasz troską, odpuszczają walkę o własne plany i marzenia, bo tak jest po prostu wygodnie. Z czasem cała odpowiedzialność za to spada na twoje barki i zaczynasz żyć życiem i problemami innych.
Gdy przejawiasz tendencję do oddawania się bez końca dla innych, nie mając na to wystarczająco dużo siły, nie zauważasz, że angażujesz się w cudze życie, zaniedbując własne. To co oddajesz, nie wraca do ciebie, osoba obdarowana idzie dalej, a ty zostajesz w tym samym miejscu, bez zrozumienia. Relacje oparte na zależności, nie prowadzą do zdrowego związku za to uzależniają i sprawiają, iż taka pomoc staje się koniecznością.
Pamiętaj, iż jeżeli starasz się nadmiernie obłaskawić, chronić i żyć za kogoś, czeka cię rozczarowanie. Żyj w zgodzie ze sobą, troszcząc się o siebie, a dopiero później o innych. Bądź dobra i empatyczna, ale nie pozwalaj wysysać z siebie pozytywnej energii i gotowości do działania.
źródło: pieknoumyslu.com, www.psychoblog.com.pl