Największa Giełda w Białymstoku działa od kilku lat i jest czynna w każdą niedzielę. Atrakcyjne miejsce przyciąga na Andersa co tydzień kilka tysięcy osób. Tak też było w niedzielę (17.09) podczas I Tagów Staroci i Rękodzieła
To nie tylko okazja dla smakoszy owoców czy warzyw, ale i dla miłośników vintage, którzy chcą kupować lub sprzedawać.
– Giełda na Andersa to raj dla pasjonatów antyków, kolekcjonerów płyt i monet, poszukiwaczy zegarów oraz porcelany. Można natrafić tu na cenne perełki minionych lat – mówi Julita Gwoździej-Sac z PCR-T S.A. w Białymstoku.
Wizyta na targu staroci to zarówno przyjemny sposób spędzania czasu, jak i znakomita okazja do zdobycia pięknego mebla, nietuzinkowej lampy, oraz starych płyt, albo jeszcze innego interesującego drobiazgu do wystroju mieszkania lub domu. To także okazja, by dać drugie życie przedmiotom, których sami już nie używamy, a które ozdobią drugi dom. Niektórzy z nas chętnie odnawiają stare meble nadając im drugie życie. Przedmioty nabierają nowego blasku i znaczenia. I takie meble można kupić na giełdzie. Podczas niedzielnego wydarzenia nie zabrakło również wystawców z rękodziełem. Lokalni twórcy, którzy tworzą wyjątkowe przedmioty “z duszą” oferowali manualnie zdobioną porcelanę, witraże, piękną biżuterię, oraz czapki.