Hiszpania wprowadza nowe przepisy, które zmuszają turystów do podania aż 42 szczegółowych danych osobowych przy meldunku w hotelach, wypożyczalniach samochodów czy biurach podróży.
Oprócz standardowych informacji, takich jak imię, nazwisko czy numer paszportu, wymagane są informacje na temat miejsca pracy, dane karty kredytowej, dane konta bankowego, obywatelstwo i płeć, adres domowy, dane i liczba pozostałych podróżujących, a choćby powiązania rodzinne.
Przedsiębiorcy muszą codziennie przesyłać dane klientów do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i przechowywać je przez trzy lata, co wywołuje oburzenie branży turystycznej. Media nazywają ustawę „Wielkim Bratem”, a hotelarze obawiają się, iż odstraszy ona turystów.
Rząd twierdzi, iż przepisy zwiększą bezpieczeństwo, chroniąc obywateli przed terroryzmem i poważnymi przestępstwami. Firmy, które nie zastosują się do nowych regulacji, mogą zapłacić grzywnę do 30 tysięcy euro.