Historie sprzątaczki w domach bogaczy: opowieść z życia za zamkniętymi drzwiami

przytulnosc.pl 2 tygodni temu

Pracowałam przez długi czas w firmie sprzątającej, która obsługiwała bogate domy. Dzięki temu mogłam zobaczyć, jak żyją ludzie zamożni, i poznać tajemnice ich codzienności. Nie zazdroszczę im jednak ani trochę.

Początek pracy i pierwsze wrażenia

Jeszcze w czasie studiów znalazłam zatrudnienie w firmie sprzątającej. Miałam dziecko i potrzebowałam stałego dochodu. Praca była dobrze płatna, a grafik elastyczny, co pozwalało mi godzić obowiązki zawodowe z wychowaniem syna.

Starałam się zawsze sumiennie wykonywać swoją pracę i unikałam kontaktu z właścicielami domów. Jednak nie sposób nie zetknąć się z fragmentami ich życia, skoro sprząta się w ich przestrzeni.

Zawsze imponował mi widok idealnie utrzymanych posesji. Jadąc na zlecenie, podziwiałam równiutkie chodniki, zielone trawniki i luksusowe domy. Samochód musiałam zostawiać daleko, by nie zabrudzić tych nieskazitelnych alejek. Każde miejsce miało w sobie coś wyjątkowego, choć moje obowiązki były wszędzie podobne.

Wnętrza domów i nietypowe doświadczenia

Miałam wielu klientów i sprzątałam kilka domów dziennie. Pewnego dnia szef zwrócił mi uwagę, iż zbyt gwałtownie wykonuję swoje obowiązki. Wyjaśnił, iż klient może pomyśleć, iż nie było aż tak brudno i nie będzie chciał płacić pełnej stawki, która była liczona godzinowo. Mimo to trudno mi było pracować wolniej, więc zaczęłam interesować się zawartością szafek.

U bogatych ludzi znajdowałam różne dziwne rzeczy: puste butelki po drogich winach, stosy tabletek czy luksusowe kosmetyki. Raz odkryłam krem na zwiększenie libido. Ciekawość sprawiła, iż przeczytałam jego etykietę.

W jednym z domów, w którym regularnie sprzątałam, kręcono filmy dla dorosłych. Cała przestrzeń była wypełniona specyficznymi kosmetykami i akcesoriami, a pościel zawsze była brudna. Myślałam, iż to jedynie miejsce pracy, ale znalazłam tam także kuchnię i garnki z jedzeniem. Zapach w tym domu był jednak nie do zniesienia.

W innym domu mieszkał kot, który miał lepsze warunki niż niejeden człowiek. Zwierzak miał swoją sypialnię, lodówkę, a choćby własne sztućce.

Ludzie i ich historie

Bywało, iż w domach czuć było samotność. W jednym z miejsc właściciel wciąż trzymał rzeczy swojej zmarłej żony – fotografie, notatki na lodówce czy drobne przedmioty codziennego użytku. W łazience obok jego rzeczy stały szczotki i kosmetyki należące kiedyś do niej. Czułam, iż wciąż żyje wspomnieniami, a każdy dzień zaczyna od spojrzenia na zdjęcia żony i syna.

Z kolei jedna z kobiet, u której sprzątałam, miała romans. Widziałam ją w kawiarni z młodszym mężczyzną, ale wiedziałam też, jaką cenę zapłaciła za swoje sekrety. Pewnego dnia jej mąż i dzieci znaleźli w domu przedmioty należące do kochanka. Wybuchł skandal, który trudno było zamieść pod dywan.

Bogactwo a samotność

Mimo ogromnych pieniędzy i luksusowych warunków, wielu z tych ludzi było samotnych. Często obserwowałam, jak związki się rozpadały, a domy, choć piękne, były zimne i puste. W lodówkach znajdowały się jedynie sałatki i woda – nic, co mogłoby dać poczucie domowego ciepła.

Najbardziej wzruszająca historia

Jedna z klientek, kobieta w dojrzałym wieku, zaszła w ciążę. Rozmawiałyśmy często podczas mojej pracy. Marzyła o porodzie w domu, ale niestety jej ciąża zakończyła się poronieniem. Kiedy zobaczyłam ją później, była cieniem samej siebie. To wydarzenie złamało ją.

Koniec pracy i refleksje

W końcu postanowiłam odejść z tej pracy, choć doświadczenia, które tam zdobyłam, pozostaną ze mną na zawsze. Zrozumiałam, iż bogactwo nie zawsze idzie w parze z szczęściem, a życie w luksusie często kryje samotność i smutek.

Te historie przypominają mi, iż prawdziwe wartości są gdzie indziej – w relacjach, ciepłych gestach i prawdziwej bliskości z innymi ludźmi.

Idź do oryginalnego materiału