Ten 20-metrowy ostaniec piaskowcowy wyrasta z lasu jak milcząca opowieść. Nie krzyczy formą, choć z daleka przypomina ptaka z rozpostartymi skrzydłami – to właśnie stąd nazwa „Havran”, czyli kruk. Skała rzeczywiście wygląda jakby szykowała się do lotu – choć trwa w miejscu od wieków, niewzruszona jak sędzia ciszy.
[foto:7327294]
Położony na południowym skraju małej, niemal zapomnianej osady Polesí w Górach Łużyckich, Havran nie oferuje spektakularnych atrakcji. Nie znajdziesz tu tłumów, gwaru, kramów z pamiątkami. Nie ma tu muzyki z głośników ani aromatu kawy z modnego foodtrucka. Jest za to coś, czego zaczyna brakować w dzisiejszym świecie – prawdziwa cisza.
Schody do spokoju
Na wzgórze prowadzą skromne, betonowe schody z poręczą – jakby ktoś zbudował je tylko po to, by nie zakłócać rytmu miejsca. Gdy wchodzisz, las zaczyna szeptać. Mech tłumi kroki. Powietrze pach