Mieszkańcy ulicy Warzywnej w Gnieźnie od kilku tygodni żyją w nieustannym hałasie. Źródłem uciążliwości jest trwająca budowa marketu Castorama. I choć hałas na placu budowy nie jest niczym nadzwyczajnym, to w tym przypadku skala problemu mocno wykracza poza standardy – prace prowadzone są bowiem często do późnych godzin nocnych, choćby do północy.
Mam kilkuletnie dziecko, które od ponad miesiąca nie może zasnąć o sensownej godzinie. My również, wracając po pracy, chcielibyśmy odpocząć i położyć się spać około godziny 22, ale to niemożliwe, bo hałas trwa choćby do północy. Pracownicy nic sobie nie robią z naszych uwag – mówi jedna z mieszkanek ulicy Warzywnej.
Nasz dziennikarz udał się we wtorek na miejsce około godziny 22.30. Wówczas na placu budowy wciąż trwały intensywne prace, a odgłosy maszyn i metalicznych uderzeń niosły się po okolicy. Trudno było nie odnieść wrażenia, iż ekipa budowlana całkowicie ignoruje fakt, iż w bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się domy jednorodzinne i bloki mieszkalne.
Zgodnie z przepisami prace budowlane mogą być prowadzone również wieczorem, jednak każdorazowo powinny one respektować normy hałasu oraz zasady współżycia społecznego. Dla wielu mieszkańców sytuacja ta jest po prostu nie do zaakceptowania.
Rozumiemy, iż market powstaje i iż prace muszą być wykonane, ale nie kosztem naszego zdrowia i odpoczynku – dodaje inny mieszkaniec Warzywnej.
Mieszkańcy zastanawiają się, czy w tej sytuacji nie powinni zwrócić się o interwencję do władz miasta, Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego czy choćby policji. Wielu z nich liczy jednak na to, iż inwestor sam zareaguje i uciążliwe prace zostaną ograniczone do godzin dziennych.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy biuro prasowe sieci Castorama.













