Nieprawdopodobne, iż w te święta powrócił jeden z największych wirusowych hitów pierwszej dekady XXI wieku: Jednorożec Charlie.
Stworzony przez Jasona Steele z FilmCow, oryginalny „Jednorożec CharlieKrótkometrażowa animacja Flash została wypuszczona w Newgrounds w 2005 roku i trafiła w język kulturowy millenialsów, którzy nie są już online. Szorty Steele’s Charlie miały obcisłą formułę przedstawiającą różową i niebieską parę niszczących zęby, sacharydowych jednorożców, które nieustannie namawiały sceptycznego i wulgarnego Charliego do podróżowania z nimi na nieustannie kapryśne przygody wypełnione klasycznym, przypadkowym humorem z połowy dzieciństwa. W kulminacyjnym momencie każdego filmu Charlie wbrew sobie poddawał się ich nieustannej euforii i zaczynał się dobrze bawić — w tym momencie klepali go po głowie i handlowali jednym z jego organów.
Kiedy tak to wszystko piszesz, naprawdę zaczynasz myśleć: Wiesz co? Toaleta Skibidi jest w porządku.
Steele stworzył kilka sequeli, parodii i spin-offów w latach 2000-tych i wczesnych latach nastoletnich, aż w końcu zakończył się „finałem” Charliego w 2021 r. Ale oto drugiego dnia Świąt mój algorytm YouTube pokazał mi „Charlie the Unicorn cieszy się” chwila spokoju.” I spoilery, ale tytuł jest dokładny.
W nowym filmie Charliemu nie przydarza się nic złego i może on poważnie zaangażować się w chwilę prawdziwej fantazji, bez każdy negatywne konsekwencje.
Jestem szczęśliwy dla niego. Życzę tego także Tobie, czytelniku, i nam wszystkim w okresie świątecznym i w nadchodzącym Nowym Roku.