Grupy klasowe frustrują rodziców. "Mam w nosie, więcej się nie udzielam"

ofeminin.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Inside Creative House


Klasowe grupy rodziców na Messengerze czy WhatsAppie miały być prostym narzędziem do komunikacji. W praktyce stały się przestrzenią, w której emocje dorosłych często dominują nad potrzebami dzieci. — Powiadomienia przychodziły co kwadrans. Rodzice omawiali wszystko: od koloru obrusów na kiermasz po prywatne konflikty między dziećmi — opowiada Agata, mama czwartoklasisty w rozmowie z Onet Kobieta.
Idź do oryginalnego materiału