Najprostszy z testowanych przeze mnie przepisów na gofry. Zwykłe, słodkie, gotowe do schrupania od razu po wypieczeniu. Koneserzy jedzą na sucho, cała reszta z ulubionymi dodatkami. W tym miejscu polecam dżem porzeczkowy ;)
Z podanych proporcji otrzymamy około 18-20 sztuk "rozetek" serduszek.
Przed rozpoczęciem smażenia (pieczenia) ciasto odstawiamy na ok. 5-10 min.
Użyta w przepisie szklanka posiada objętość 250 ml.
Składniki:
- 8 jajek
- 3 szkl. mleka (użyłam UHT 3,2%, ale można wykorzystać dowolne)
- 1 szkl. oleju
- 5 szkl. mąki (dowolna, tym razem wymieszałam zwykłą pszenną 405 z pszenną pełnoziarnistą 1650, więc nie trzeba również trzymać się jednego typu)
- 0,75 szkl. cukru (jeśli wolicie mniej słodkie, wystarczy dodać nieco ponad połowę szklanki cukru)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Wykonanie:
- W misce umieszczamy mokre składniki. Mieszamy (polecam trzepaczką).
- Następnie dodajemy wszystkie suche i mieszamy ciasto do uzyskania jednolitej masy.
- Gotowe ciasto na gofry odstawiamy na 5-10 minut.
- Rozgrzewamy gofrownicę. Przed pierwszym gofrem przecieramy ją w środku olejem.
- Porcje ciasta nakładamy, delikatnie rozprowadzając je mniej-więcej po całej płytce, ponieważ samo gęstnieje i zastyga dość szybko.
- Czas pieczenia porcji będzie zależny od posiadanej przez nas gofrownicy.
- Gofry podajemy i jemy z ulubionymi dodatkami.
Jeśli zastanawiasz się, co zrobić, aby gofry były chrupkie, choćby jeżeli posiadana gofrownica jest słabszej mocy - po nałożeniu porcji ciasta i zamknięciu gofrownicy, nie otwieraj jej, póki wylana porcja ciasta mocno paruje. Otwórz ją dopiero, gdy widzisz, iż para wodna prawie nie "ucieka". Powinny być brązowe i gotowe do wyjęcia - najlepiej na kratkę.