Gigant zwalnia choćby 1800 osób. Pracownicy w szoku: Nikt nic nie wiedział, choćby kierownicy nowe kredyty brali

wdi24.pl 1 tydzień temu

W cieniu globalnych przemian rynkowych i lokalnych zawirowań, turecki gigant AGD, Beko Europe, z siedzibą w Amsterdamie, ogłosił radykalne kroki restrukturyzacyjne. Decyzja o zamknięciu fabryk w Łodzi i Wrocławiu, które produkowały kuchenki, suszarki i lodówki, wywołała szok wśród załogi. Pracownicy, którzy jeszcze niedawno inwestowali w przyszłość, zaciągając kredyty na mieszkania i samochody, nagle stanęli w obliczu niepewnej przyszłości. "Zmieniający się rynek oraz słaby popyt na produkty wytwarzane w Polsce" – to oficjalne uzasadnienie, które padło z ust menadżerów Beko Europe. Komunikat z Amsterdamu, zwiastujący koniec działalności łódzkich zakładów i wrocławskiej fabryki lodówek, dotknie blisko 1800 stanowisk. – Nikt nic nie wiedział, choćby kierownicy nowe kredyty brali ostatnio. Na mieszkania, samochody. Przecież nie robiliby tego, spodziewając się utraty stałej pracy, w której część z nas jest od 20 lat – słyszeli dziennikarze Onetu przed tzw. strefą produkcyjną firmy Beko Europe w Łodzi. Niepokój wśród pracowników jest wyczuwalny w powietrzu. Sławomir, pracownik z prawie dwudziestoletnim stażem, wyraża zaniepokojenie przyszłością swoją i kolegów. – Ale jeszcze dziś zatrudniali! &ndas

Idź do oryginalnego materiału