W minioną sobotę, przed sklepami sieci Lidl w Olsztynie, miały miejsce protesty przeciwko planowanej budowie centrum dystrybucyjnego w Gietrzwałdzie. Mieszkańcy gminy, ekolodzy i organizacje katolickie manifestowali przeciwko inwestycji, która może zdewastować teren i zniszczyć krajobraz.
Protestujący wykorzystali transparenty z hasłami takimi jak „Nie chcemy waszych śmieci w Gietrzwałdzie”, „Stop Lidlowi, pomoc Gietrzwałdowi” oraz „Gietrzwałd dla pielgrzymów, a nie dla magazynów”. Komitet Obrony Gietrzwałdu, organizacja reprezentująca środowiska prawicowe i katolickie, zorganizowała manifestację.
Antoni Górski, z Komitetu Obrony Gietrzwałdu, powiedział PAP, iż planowane centrum dystrybucyjne zdewastuje teren. „Planowane centrum ma być zlokalizowane na 40 ha ziemi i usytuowane w odległości 800 metrów od bazyliki gietrzwałdzkiej. Zniszczony zostanie krajobraz i zniwelowany teren. Wycięte zostaną klony na kilometrowej zabytkowej alei pielgrzymów.”
Mieszkańcy gminy Gietrzwałd przeciwstawiają się inwestycji, argumentując, iż centrum dystrybucji będzie wiązało się z wzmożonym ruchem samochodów ciężarowych, choćby 160 tirów na dobę. Ekolodzy także przeciwstawiają się budowie, obawiając się o wpływ na środowisko.
Lidl, w swoim oświadczeniu, stwierdził, iż „teren Gietrzwałdu jest rozpatrywany pod względem budowy nowego obiektu”. Jednak firma zaprzeczyła, aby centrum dystrybucji miało być składowiskiem odpadów.
Gietrzwałd, jako miejscowość zabytkowa, jest chroniona przez Dolinę Pasłęki, co oznacza, iż każda inwestycja musi być zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Mieszkańcy gminy obawiają się, iż nowa inwestycja zniszczy krajobraz i zanieczyści jezioro.
Według danych, Gietrzwałd jest jednym z najpopularniejszych miejsc pielgrzymkowych w Polsce, przyciągając każdego roku tysiące pielgrzymów. Mieszkańcy gminy chcą, aby ich miejscowość pozostała cicha i spokojna, a nie została zdominowana przez hałas i zanieczyszczenie środowiska.
Czy budowa centrum dystrybucyjnego Lidl w Gietrzwałdzie jest słuszna? Czy wartość inwestycji przewyższy szkody dla środowiska i społeczności lokalnej? Ostateczna decyzja należy do władz lokalnych, ale mieszkańcy gminy Gietrzwałd już teraz protestują przeciwko inwestycji.