Na pierwszy rzut oka to nic groźnego – drobny dokument, który odruchowo wrzucasz do torby z zakupami, a potem zwijasz w kulkę i wyrzucasz. Polacy są zdziwi, ale takie postępowanie skutkuje mandatem. Nikt oczywiście nie stoi i tego nie czeka, aż ktoś ciśnie świstek do kosza, ale służby nie stoją bezczynnie, gdy to przypadkiem zauważą.

Fot. Warszawa w Pigułce
Paragon nie jest zwykłym papierem
Większość paragonów drukowana jest na papierze termicznym. To materiał nasączony substancjami chemicznymi, dzięki którym nie trzeba używać tuszu – litery pojawiają się pod wpływem ciepła. Brzmi sprytnie, ale ma drugą stronę: papier termiczny zawiera bisfenol A (BPA), związek chemiczny, który może przenikać do środowiska. To właśnie z jego powodu paragony nie nadają się do recyklingu.
Jeśli taki papier trafiłby do ponownego przetworzenia, BPA mógłby dostać się do nowych produktów z papieru, np. opakowań na żywność. W efekcie moglibyśmy mieć kontakt z tą substancją każdego dnia – podczas dotykania kartonu po mleku czy serwetki w restauracji. W Unii Europejskiej temat bisfenolu A od dawna budzi obawy – substancja została uznana za potencjalnie szkodliwą dla układu hormonalnego, dlatego w wielu krajach ograniczono jej użycie w produktach codziennego użytku. Paragony są jednym z ostatnich miejsc, gdzie BPA przez cały czas występuje.
Gdzie wyrzucać paragony?
Zamiast do niebieskiego pojemnika, paragony należy wrzucać do odpadów zmieszanych – czarnego pojemnika. Tam trafiają wszystkie odpady, których nie da się poddać recyklingowi. Do tej samej kategorii należą także zabrudzone ręczniki papierowe, zużyte chusteczki, tłuste kartony po pizzy czy papier powlekany folią.
To prosta zasada: jeżeli papier jest tłusty, brudny albo błyszczący – nie nadaje się do odzysku. Warto o tym pamiętać szczególnie wtedy, gdy segregujesz odpady w pośpiechu. Jedna zła decyzja może sprawić, iż cała zawartość pojemnika zostanie uznana za zmieszaną i trafi na wysypisko.
Jak sprawdzić, czy paragon to papier termiczny?
Wystarczy jeden szybki test. Przejedź paznokciem po jego powierzchni. jeżeli zostanie ciemny ślad, masz do czynienia z papierem termicznym. Takiego papieru nie wolno wrzucać do pojemnika na papier. Ten prosty trik działa w większości przypadków i pozwala uniknąć błędu, który może sporo kosztować.
Niektórzy mylą paragony z fakturami lub wydrukami z drukarki biurowej – te drugie można już wyrzucić do papieru. Różnica tkwi właśnie w strukturze – papier termiczny jest gładki, delikatny i reaguje na dotyk ciepła. To dlatego paragony po pewnym czasie blakną, szczególnie jeżeli leżą w słońcu.
Mandat za zły pojemnik
Choć brzmi to surowo, przepisy przewidują mandaty za niewłaściwą segregację śmieci. Wyrzucenie paragonów do pojemnika na papier może skończyć się karą do 500 złotych. Kontrole przeprowadza straż miejska lub gminna, a w niektórych miejscach – także zarządcy nieruchomości.
W praktyce, jeżeli w pojemniku na papier znajdą się paragony, tłuste opakowania lub inne odpady, cała jego zawartość może zostać potraktowana jako zmieszana. Oznacza to wyższe koszty wywozu i brak recyklingu. W efekcie cierpi nie tylko portfel, ale też środowisko.
Warto dodać, iż obowiązek selektywnej zbiórki śmieci wynika z rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska. Każdy mieszkaniec podpisujący umowę z gminą deklaruje, iż będzie segregował odpady. jeżeli urzędnicy lub służby zauważą nieprawidłowości, mogą nałożyć nie tylko mandat, ale też podnieść stawkę za wywóz śmieci – choćby dwukrotnie.
Dlaczego to ma znaczenie
Nie chodzi tylko o formalności. Segregacja odpadów ma realny wpływ na to, ile energii zużywamy i ile drzew trzeba ściąć, by wyprodukować papier. Każda błędnie wrzucona kartka osłabia cały system recyklingu. Wystarczy kilka nieodpowiednich odpadów, by tona papieru straciła wartość surowca wtórnego.
Wyrzucanie paragonu „gdzie popadnie” wydaje się drobiazgiem, ale w skali kraju to tony odpadów, których nie da się już wykorzystać ponownie. Dla środowiska to różnica, którą naprawdę da się odczuć. Szacuje się, iż każdego roku w Polsce drukuje się ponad 10 miliardów paragonów. To setki ton papieru, który – gdyby był prawidłowo utylizowany – nie zanieczyszczałby recyklingu.
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli chcesz mieć pewność, iż segregujesz odpady prawidłowo, zapamiętaj jedną zasadę: paragony i zabrudzony papier zawsze wrzucaj do zmieszanych. Nie do plastiku, nie do papieru. Dzięki temu nie tylko unikniesz mandatu, ale też nie przyczynisz się do zanieczyszczenia recyklingu.
Warto też ograniczać liczbę paragonów, które trafiają do kosza. Coraz więcej sklepów oferuje wersje elektroniczne – wysyłane na e-mail lub dostępne w aplikacjach. To wygodne i bezpieczne rozwiązanie, które eliminuje problem segregacji, a przy okazji oszczędza trochę miejsca w portfelu. W wielu aplikacjach można też przechowywać dowody zakupu do celów gwarancyjnych, więc nie musisz już trzymać wypłowiałych karteczek w szufladzie.
Mały gest, duży efekt
Świadomość ekologiczna to nie tylko głośne akcje i wielkie projekty. To też codzienne decyzje: czy paragon wyląduje w papierze, czy w zmieszanych. Takie drobiazgi, powtarzane przez tysiące osób, przekładają się na realne zmiany w systemie recyklingu.
Paragon to śmieć, ale sposób, w jaki go wyrzucasz, ma znaczenie. I choć może wydawać się to przesadą – to właśnie od takich drobnych rzeczy zaczyna się odpowiedzialność za wspólną przestrzeń. Wyrzucając go do odpowiedniego pojemnika, chronisz nie tylko środowisko, ale też własny spokój – bo 500 zł za kawałek papieru to naprawdę drogi błąd.











