Gęsina na Świętego Marcina. Odwiedziłam mekkę polskiego "gęsiarstwa"

Zdjęcie: Na Kujawach rządzi gęsina


Korek do Przysieka ciągnie się na kilometr, tłumy ludzi zmierzają na teren listopadowego festiwalu, mimo iż pogoda jest iście jesienna. W ten szary weekend przeciskam się na ostatni parking udostępniony na polu kukurydzy z widokiem na Toruń. Idąc na teren festiwalu, mijam dziesiątki ludzi, którzy w rękach dzierżą siatki pełne jarmarkowych zakupów. Gęsi świat, do którego wchodzę, spowity jest parą unoszącą się z wielkich garów, dookoła słychać gwar, a w powietrzu unosi się zapach pieczonego mięsa.