Gdzie pojechać na wschód słońca w Beskidach? Skąd będzie można podziwiać wstający dzień przy pięknych widokach? Podpowiadamy kilkanaście miejsc, na które warto zwrócić uwagę. Do Beskidów zaliczamy również: Gorce, Pieniny oraz Bieszczady.
Ochodzita w Beskidzie Śląskim
Na początek polecamy szczyt Ochodzita znajdujący się w Beskidzie Śląskim. To dobre miejsce, jeżeli chcesz rozpocząć swoją przygodę z obserwacją wschodu słońca w górach. Znajduje się we wsi Koniaków, a dojście z parkingu zajmuje 15 minut, a choćby mniej. To zaledwie 500 metrów. Tym miejscem możesz sprawdzić, czy wczesne wstawanie jest dla Ciebie. Obejrzysz stamtąd wspaniałe widoki na Tatry.
Lubań w Gorcach
Lubań znajduje się w Gorcach, a na szczycie stoi wieża widokowa. Widoki są na każdą stronę, a najpiękniej zawsze wyglądają zatopione we mgłach Pieniny, a nad nimi Tatry. Pod szczytem znajduje się baza namiotowa czynna w sezonie. Najkrótszy szlak na Lubań prowadzi z Przełęczy Snozka. Dojdziesz tam w ciągu 2 godzin i 15 minut.
Koziarz w Beskidzie Sądeckim
Kolejne interesujące miejsce na wschód słońca w Beskidach to Koziarz w paśmie Beskidu Sądeckiego. Plusem jest to, iż bardzo wysoko znajduje się parking i można spokojnie dotrzeć tam samochodem (w zimie odradzamy bez łańcuchów). Z parkingu do wieży jest około 25 minut spokojnym krokiem. Polecamy tam trafić, ponieważ jest to miejsce mniej oczywiste.
Modyń w Beskidzie Wyspowym
Góra Modyń zwana jest inaczej Górą Zakochanych i właśnie tam można się zakochać w krajobrazach o wschodzie słońca. Na szczycie stoi wieża widokowa, a najlepiej szlakiem dojść z Przełęczy Cisowy Dział nad Młyńczyskami. Dojście zajmuje około 50 minut. Początek drogi jest widokowy, a później wędruje się lasem.
Babia Góra w Beskidzie Żywieckim
Musimy wspomnieć o Babiej Górze w Beskidzie Żywieckim, ponieważ tam oglądaliśmy nasze najpiękniejsze wschody słońca w górach. Byliśmy tam już kilka razy i zawsze byliśmy zachwyceni. Już sama nocna wędrówka sprawiała, iż czuliśmy się świetnie. Trafiliśmy na morze mgieł. Można powiedzieć, iż mieliśmy most pomiędzy Babią Górą a Tatrami. Najlepiej iść z Przełęczy Krowiarki. Na górę wejdziesz w około 2 godziny i 20 minut.
Przymiarki w Beskidzie Niskim
Cichym i spokojnym miejscem, w którym poczujesz klimat Beskidu Niskiego są Przymiarki. Znajdują się nad Iwoniczem-Zdrój i bardzo gwałtownie można tam dojechać samochodem. My wyjechaliśmy niemalże na samą górę. Jest tam szeroka droga, przy której zostawiliśmy samochód. Polecamy tam trafić we wiosenny poranek.
Sokolica w Pieninach
Sokolica znajduje się w Pieninach tuż nad Dunajcem. Na szczycie rośnie słynna reliktowa sosna. Bardzo często można tam spotkać niesamowite warunki, które w połączeniu z kolorami wstającego słońca dają energię na cały dzień. Najlepiej startować z Krościenka nad Dunajcem z ulicy Świętej Kingi. Na górę dojdziesz w ciągu 1 godziny.
Trzy Korony w Pieninach
Po sąsiedzku Sokolicy znajdują się Trzy Korony. Na Okrąglicy jest metalowa platforma widokowa, z której można obejrzeć spektakularny wschód słońca. Najkrótszy szlak prowadzi ze Sromowców Niżnych, jednak najłatwiejszy według mniej jest ten z Krościenka nad Dunajcem. Na górę dojdziesz w około 2 godziny.
Wysoki Wierch w Pieninach
To jeszcze do pienińskiego kompletu możemy dołożyć Wysoki Wierch. Chociaż częściej ludzie wybierają to miejsce na zachód słońca, to my polecamy poranek. Znajdziesz tam zapach pienińskich polan, odgłosy pasących się owiec i krajobrazy na Tatry, Beskidy czy góry na Słowacji. Najkrótszy szlak wiedzie ze Słowacji z Przełęczy pod Tokarnią. Na górę dojdziesz w mniej niż godzinę.
Białowodzka Góra w Beskidzie Wyspowym
Białowodzka Góra to nieoczywisty szczyt, z którego obejrzysz wspaniały wschód słońca. Do punktu widokowego dojedziesz samochodem. Oprócz Tatr obejrzysz Beskidy oraz bardzo dobrze Pogórza Karpackie, zwłaszcza Pogórze Rożnowskie i jego najwyższy szczyt Dąbrowską Górę.
Kiczora w Gorcach
Tym miejscem byliśmy najbardziej zaskoczeni, ponieważ nie spodziewaliśmy się, iż przeżyjemy tam taki wspaniały wschód słońca i to z takimi widokami. Kiczorę zawsze mijaliśmy podczas drogi na Turbacz i początkowo w planach były bliższe okolice Turbacza. Gdy wyszliśmy do góry, to musieliśmy tam zostać.