Gdybyś wiedziała, czym twoja siostrzyczka zajmuje się w stolicy, choćby byś jej nie wspominała. A już na pewno nie chwaliła się nią.
A jaka moja córka jest mądra! chwaliła się Ola sąsiadkom. Sesję zamknęła samymi piątkami! Jeszcze i dorabia sobie, od nas ani grosza nie bierze!
Zazdroszczę ci, Ola! Moje dzieci tylko umieją prosić o pieniądze martwiła się jedna z kobiet. I uczyć się wcale nie chcą. Marysia mówi, iż zaraz po technikum wyjdzie za mąż, żeby mąż ją utrzymywał. A syn ech! Sąsiadka machnęła ręką, rozczarowana swoimi dziećmi. Twoja Ania to prawdziwa zaradna dziewczyna, sama sobie poradzi.
Tak, oczywiście mruknął pod nosem Krzysiek, który odszedł kilka kroków od plotkujących kobiet. Chłopak chętnie wróciłby do domu, ale mama jeszcze nie odwiedziła wszystkich sklepów. A skoro tata jest w pracy, to dzisiejszy tytuł nosiciela toreb przypada właśnie jemu. Gdybyś wiedziała, czym twoja siostra w Warszawie się zajmuje, choćby byś jej nie wspominała.
Coś powiedziałeś? Ola spojrzała na syna z niezadowoleniem. Czy on naprawdę nie może poczekać choćby pięciu minut? Kobieta jeszcze nie zdążyła opowiedzieć wszystkiego.
Tak, mamo. Powiedziałem, iż muszę przygotować prezentację i napisać wypracowanie na jutro. Może pochwalisz się innym razem? spokojnie odpowiedział Krzysiek.
Ty i twój ojciec! Niby nic, a człowiek choćby nie może z ludźmi porozmawiać! Dobrze, chodźmy
Krzysiek tylko wzruszył ramionami, widząc ulgę w oczach sąsiadek. One same już żałowały, iż wpadły w sidła dumnej matki. Ola nie przestawała opowiadać o córce, tak jakby Ania była ucieleśnieniem ideału, do którego wszyscy powinni dążyć.
Ale on znał prawdę. Wiedział, ale milczał. Nie chciał, żeby mama się martwiła
***
Anna Kowalska tu mieszka? Pogardliwe spojrzenie kobiety zbiło Olę z tropu. Obecność dwóch mężczyzn za jej plecami też nie wróżyła nic dobrego.
Moja córka teraz mieszka w Warszawie. Studiuje na uniwersytecie odpowiedziała dumnie. Czego od niej chcecie?
Na uniwersytecie? Ania? Mówicie poważnie? Kobieta miała czelność się roześmiać. Wyleciała stamtąd po pierwszej sesji. Nie zdała ani jednego egzaminu, bo choćby nie chodziła na zajęcia, tylko szukała sobie chłopaka.
Jak śmiecie tak mówić o mojej córce? Pozwę was za zniesławienie! Ola usłyszała szmer za sąsiednimi drzwiami i zamilkła. Wpuścić tę bezczelnicę do domu znaczyłoby przyznać, iż ma rację. Nie wpuścić! Ale co wtedy powiedzą ludzie? I tak będą plotkować, nieważne, czy to prawda.
Proszę wejść wahanie matki przerwał jej własny syn. Nie ma sensu dawać powodów do plotek. Mamo, wpuść ich.
Ależ, Krzysiu!
Wpuść.
Teraz chłopak wydawał się starszy niż swoje szesnaście lat. Był poważny, choć trochę spięty. Krzysiek sam wprowadził gości do pokoju, wskazując im miejsca na kanapie. Kobieta uśmiechnęła się i wybrała fotel stojący dalej. Mężczyźni pozostali na nogach.
Krzysiu! Jak możesz ich wpuszczać! Słyszałeś, co ona mówiła o Ani!
Słyszałem. Dlatego ich wpuściłem odparł zirytowany. Dopóki tata jest w delegacji, to on jest głową rodziny. Musi zminimalizować szkody!
Co ty
Chyba lepiej znasz swoją siostrzyczkę drwiąco powiedziała kobieta. Może wiesz, gdzie teraz jest?
W Warszawie, mama was nie okłamała. Tylko nie mieszka w żadnym akademiku wykrzywił się Krzysiek. Ma wynajęte mieszkanie, które opłaca jej chłopak. I nie, nie znam adresu. Ale wiem, iż ten chłopak jest żonaty, starszy od Ani o dwadzieścia lat i ma trójkę dorosłych dzieci. A do tego jest cholernie bogaty.
A przypadkiem nie nazywa się Grzegorz?
Niech zgadnę, jesteś jego żoną? Krzysiek wewnętrznie się spiął. W co wplątała się jego nierozsądna siostra?
Bogu dzięki, nie. Jestem jego siostrą, która ma już dość wybryków brata kobieta uśmiechnęła się zimno. Grzegorz ma wspaniałą żonę, córkę naszego głównego partnera biznesowego. A ją bardzo boli obecność innych dziewczyn przy mężu. Jeszcze tylko krok do rozwodu.
A tego, oczywiście, nie można dopuścić, tak?
Mądry chłopak mruknęła kobieta. Masz jakieś podejrzenia, gdzie jest teraz twoja bezczelna siostra?
Ja nie, ale jej przyjaciółka może wiedzieć. Mogę się z nią skontaktować, ale najpierw chcę poznać wasze plany. Mam tylko jedną siostrę.
Krzysiu, co to wszystko znaczy? Jaki Grzegorz? Jakie wynajęte mieszkanie? Co się stało z moją córką? Ola zmieniła się na twarzy. Krzysiek pobiegł do łazienki po tabletki uspokajające.
Może wezwać karetkę? Kobieta wyglądała na trochę zawstydzoną.
Krzysiek machnął ręką. Oczywiście, iż wezwał karetkę! Zrobił to, zanim pobiegł po tabletki. Pani Nina, najsympatyczniejsza pielęgniarka, obiecała przyjechać w pięć minut. Pewnie była już w pobliżu.
Krzysiu Skąd to wszystko wiesz? zapytała żałośnie Ola, nie chcąc uwierzyć w prawdę. Jej córka kochanka Jak teraz z tym żyć?
Kiedy Ania ostatnio była u nas, zepsuł jej się telefon, pamiętasz? Wzięła mój laptop, żeby pogadać z koleżanką. I nie wylogowała się. No to przeczytałem jej rozmowy, trochę się zdziwiłem i zapytałem wprost. Nie zaprzeczała. Prosiła tylko, żeby ci nie mówić.
Krzysiek naprawdę przejmował się mamą. Była dobrą osobą, jedyną jej wadą było chwalenie się dziećmi i ich sukcesami. On też czerwienił się, gdy opowiadała wszystkim o jego dyplomach i nagrodach.
Później, gdy Ola leżała już w łóżku pod opieką lekarzy, Krzysiek wrócił do gości. Bardzo go interesowało, co ta kobieta zamierza zrobić z jego siostrą.
No to co chcecie zrobić?
Nic drastycznego. Dam jej pieniądze i przedstawię kilku męż