*Jakim pięknym się stał. Gdyby był trochę bogatszy, pracował w prestiżowej firmie, pewnie bym się w nim zakochała* – myślała Kinga. – No cóż, Marek, zostajesz za mnie. Jak będą problemy, dzwoń. Nie lecę na Marsa, będę dostępny – powiedział Krzysztof, wyciągając dłoń do zastępcy i przyjaciela. – Rozumiem, nie martw się. A tak w […]