Jako, iż piękna nie da się przedawkować, dziś zwiedzałem Galerię Borghese.
![]() |
Apollo i Dafne Berniniego |
Obowiązuje tu 2-godzinny limit. Nie wiadomo, czy trzeba się spieszyć i ile wspaniałych obrazów i rzeźb jeszcze przede mną.
Mają tu skarby absolutnie najpiękniejsze w historii ludzkości.
![]() |
Pluton i Prozerpina Berniniego |
Mnie jednak równie zachwyciła stojąca z boku, nieopisana, najpewniej starożytna rzeźba kobiety.
![]() |
Venus Genetrix |
Jakim trzeba być mistrzem, by wyrzeźbić z marmuru przeźroczystą, zwiewną, lekką szatę.
Piękne były też obrazy.
![]() |
Miłość niebiańska i miłość ziemska Tycjana |
Ja na sam koniec, gdyż pozostało mi jeszcze kilkanaście minut czasu, wróciłem przed obraz Raphaela.
![]() |
Złożenie do grobu Raphaela |
Siedziałem sobie i podziwiałem dzieło. I wtedy zdarzyło się coś wyjątkowego. Przynajmniej dla mnie. Nic zresztą dziwnego. Przyszła kolejna grupa z Panią Przewodnik. Włoszka, ale opowiadała po angielsku. Ale jak ona opowiadała!
![]() |
Pani Przewodnik |
Dość powiedzieć, iż zakończyłem wizytę w Galerii Borghese ze łzami w oczach.
Pozdrowienia z Rzymu