"G*wno nakręcane sztuczkami". Tak upada kulinarny autorytet. Gwiazdki Michelin tracą swój blask. "Snobizm"

Zdjęcie: Na zdjęciach od lewej: kebab z londyńskiego lokalu polecanego przez influencera Eating with Tod, wegetariańska feijoada przygotowywana przez szefa kuchni Davida Toutaina odznaczonego dwiema gwiazdkami


Dla jednego z najbardziej znanych na świecie wyznaczników jakości nadeszły trudne czasy. Kiedyś niepodważalny autorytet, który był w stanie zrobić celebrytę z kucharza i rozsławić restaurację na cały kraj, a choćby poza nim, przeżywa twarde zderzenie ze współczesnością. Dziś gwiazdka Michelin to dla wielu synonim wysokich cen, żałośnie małych porcji i pretensjonalności — inni niecenzuralnymi słowami wspominają wręcz o oszukiwaniu klientów. Bywa, iż z gwiazdek rezygnują choćby sami restauratorzy, którzy zostali odznaczeni — a przecież błyskawicznie zmieniają one każdy biznes w czyste złoto. No właśnie, czy to na pewno tylko złoto?