Fury Road

Tak, jak obiecałem, kolejny pojazd z dedykacją - trafia ona na ręce Pepego, który przy ostatnim wpisie bezbłędnie rozszyfrował trzy różnice między ciężarówkami Morrisa. A co dzisiaj? Nieco mniejsza zabaweczka od Braci Perry, czyli jeep SAS. Ponownie dostajemy żywiczny odlew wsparty metalowymi detalami, no i oczywiście metalową załogą. W sumie sprawiłem sobie cały zestaw tych pojazdów, więc będzie ich razem trzy sztuki. Co do malowania, to wszystko widać na zdjęciu - czyli brudzenie farbami w pełnej krasie. Napiszę może, iż świadomie wybrałem zielony kolor na kanistry z benzyną, żeby nieco przełamać kolorystykę całości. Nie chcę zapeszać, ale na razie malowanie Brytyjczyków idzie w miarę równomiernie i wygląda na to, iż w 'o-mało-co' boltowym pojedynku blogowym dostaję koszulkę lidera. Ciekawe, czy ktoś rzuci wyzwanie...