Fryzura na boba i pixie cut powracają. Te cięcie optycznie odejmą ci choćby 10 lat

g.pl 1 dzień temu
Jesień i zima 2025 przynoszą wielki powrót stylu, który trudno zignorować. Fryzury z lat 80. znów królują na wybiegach i ulicach - pełne objętości, luzu i bezpretensjonalnej energii. To świetna wiadomość dla osób, które lubią, gdy włosy żyją własnym rytmem, podkreślając osobowość bardziej niż perfekcję.
Choć trendy w urodzie zmieniają się z sezonu na sezon, lata 80. wciąż inspirują projektantów i stylistów. Objętość, warstwy i naturalny skręt powracają w nowoczesnym wydaniu, a wiele gwiazd przypomina o kultowych fryzurach tamtych czasów. Podpowiadamy, które uczesania z tamtej dekady będą najbardziej pożądane w okresie jesień/zima 2025 i jak je nosić, by wyglądać świeżo i stylowo.


REKLAMA


Zobacz wideo Sikorski z "1670" zrezygnuje z kultowej fryzury? Już wiadomo


Loki w wersji XXL wracają do łask. To ukłon w stronę naturalnej tekstury włosów
Najbardziej charakterystycznym elementem stylu lat 80. są pełne, odważne fale i loki. Trend ten stawia na swobodę i podkreślanie naturalnego skrętu. Współczesna interpretacja to bujne pasma układane warstwowo, które dodają objętości bez efektu przesady. Inspiracją pozostają kultowe fryzury Stevie Nicks czy Whitney Houston, gdzie każdy kosmyk żyje własnym życiem, a całość wygląda nie niechlujnie, ale nonszalancko.
Aby osiągnąć podobny efekt, warto wybierać lekkie kosmetyki zwiększające objętość i pozwolić włosom wyschnąć naturalnie. Najlepiej prezentują się fale, które nie są nadmiernie ujarzmione. Mają w końcu wyglądać bardziej autentycznie.


Fryzura na boba w stylu lat 80. powraca. To świetna opcja na odświeżenie wizerunku
Klasyczny bob w odsłonie retro przyciąga uwagę swoim charakterem. Wariant inspirowany Molly Ringwald stawia na warstwowe cięcie i lekkie wydłużenie pasm z przodu. Dzięki temu włosy nabierają objętości, a całość wygląda nowocześnie, choć wciąż zachowuje ducha tamtej dekady. To dobry wybór dla osób, które wolą średnią długość, ale chcą nadać fryzurze więcej energii.
Takie cięcie świetnie sprawdzi się na co dzień. Jest łatwe w stylizacji, a jednocześnie tworzy efekt "zrobione, ale nieprzesadzone". Najlepiej wygląda w połączeniu z lekkim uniesieniem u nasady i naturalną falą.


Pixie cut w stylu Madonny to odważna propozycja. Krótkie włosy nabierają dzięki niemu rockowego charakteru.
Dla kobiet szukających mocniejszej metamorfozy idealną inspiracją będzie pixie cut w klimacie Madonny z lat 80. To krótkie cięcie łączy zadziorność, lekkość i dużą plastyczność stylizacyjną. Dłuższe pasma z przodu można unieść u nasady, dodając fryzurze rockowego wyrazu, a warstwowy tył zapewnia łatwość układania. To propozycja idealna na jesień, kiedy wiele osób szuka świeżości i nowego początku. Pixie w wersji retro pozwala wyrazić charakter, a przy tym świetnie odmładza i odsłania rysy twarzy.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału