Florianka – trasa ze Zwierzyńca. Wycieczka melexem z przewodnikiem. Oglądamy Koniki polskie

mynaszlaku.pl 1 miesiąc temu

Florianka to niewielka, malownicza osada znajdująca się w Roztoczańskim Parku Narodowym. To idealne miejsce na spacery, a także świetny punkt wypadowy do odkrywania piękna okolicy, w tym pobliskich szlaków i urokliwych krajobrazów. Stanowi część wsi Górecko Stare, a najlepiej do Florianki dostać się ze Zwierzyńca. Do Florianki wyruszyliśmy, żeby zobaczyć Koniki polskie, czyli symbol Roztoczańskiego Parku Narodowego.

Jak dojechać do Florianki?

Oficjalnie i legalnie do Florianki można dostać się wyznaczoną trasą rowerową lub melexem. Na miejsce można dojść także pieszo. My swoją wycieczkę rozpoczęliśmy w Zwierzyńcu. W miasteczku znajduje się wypożyczalnia rowerów, jeżeli ktoś nie ma swojego. Mieści się naprzeciwko zabytkowego browaru. Tam również rozpoczyna się trasa melexa. A sam Zwierzyniec to interesujące miasto, które przyciąga turystów. Można zobaczyć tam między innymi: kościół „Na Wyspie”, Stawy Echo, czy zabytkowy browar.

Parking w Zwierzyńcu

Poniżej podaję współrzędne parkingu, na którym zatrzymaliśmy samochód. Znajduje się on przy kościele „Na Wyspie”. Postój jest bezpłatny.

  • Współrzędne parkingu: 50.6083, 22.9680.

Melexem do Florianki ze Zwierzyńca – jak wygląda trasa wycieczki?

Bilety dla dorosłych kosztują po 40 złotych. Płaci się kierowcy przed startem. Jechaliśmy do Florianki z przewodnikiem. Była nim osoba, która kierowała melexem. Po drodze mieliśmy kilka przystanków, na których robiliśmy po kilka chwil przerwy. Wtedy przewodnik opowiadał o danym miejscu. Były to najciekawsze obiekty na naszej trasie. Między innymi Stawy Echo, czy Czarny Staw. Przy Stawach Echo wchodziliśmy na wieżę widokową, a przy Czarnym Stawie na drewniane pomosty. Rozciągały się stamtąd piękne widoki, ponieważ słońce fajnie przyświeciło.

Na przejazd warto wziąć jakąś bluzę, ponieważ wieje i w lesie jest chłodniej. Przystanki robiliśmy w jedną stronę. Potem z Florianki wracaliśmy taką samą trasą, więc już jechaliśmy bezpośrednio bez zatrzymywania. Oprócz nas jechały jeszcze dwie panie.

Roztoczański Park Narodowy: Florianka i Koniki polskie

Na samym końcu dojechaliśmy do Florianki i tam zobaczyliśmy Koniki polskie. Nie było dużego upału, dlatego zwierzęta chętnie chodziły po łące. Jeden choćby podchodził do ogrodzenia. Chwilę wcześniej widzieliśmy także owce uhruskie. 20 minut przerwy mieliśmy przy Izbie Leśnej. Było tam małe muzeum, do którego można było wejść po zakupie biletu wstępu. My nie wchodziliśmy. Był tam także mały bufet, w którym można zakupić np. ciastko i kawę. Po przerwie wracaliśmy do Zwierzyńca. Cała wycieczka trwała około 90 minut. Byliśmy po wakacjach we wrześniu, więc w mieście było spokojnie.

W sezonie turystycznym wycieczki melexem ze Zwierzyńca do Florianki cieszą się popularnością. Po drodze minęło nas też kilku rowerzystów. Te tereny świetnie nadają się na rowery. Trasy są płaskie i prowadzą po dobrej nawierzchni. Myślimy, żeby przyjechać kiedyś na Roztocze z rowerami. Po powrocie do Zwierzyńca można wyruszyć na dalsze zwiedzanie Zwierzyńca lub Roztocza, a choćby innych ciekawych atrakcji województwa lubelskiego.

Idź do oryginalnego materiału