Problem jest poważny. Uważa się, iż obecny poziom niskiego wskaźnika urodzeń może doprowadzić Koreę Południową do ujemnego wzrostu gospodarczego już po 2050 roku. W związku z tym specjaliści wzywają do wprowadzenia zmian mających na celu złagodzenie obciążeń dotyczących zatrudnienia, mieszkania i opieki nad dziećmi. - Obecny wskaźnik dzietności stanowi sytuację nadzwyczajną dla kraju. jeżeli ten trend się utrzyma, Korea stanie w obliczu nieodwracalnego kryzysu demograficznego, który zagrozi stabilności gospodarczej i spójności społecznej - powiedział Rhee Chang-yong, gubernator Banku Korei cytowany przez portal koreaherald.com. Ostrzega, iż jeżeli nic się nie zmieni, istnieje ryzyko, iż potencjalny wzrost gospodarczy kraju spadnie do niemal zera pod koniec lat 40. XXI wieku. w tej chwili wynosi 2 procent.
REKLAMA
Zobacz wideo Korea Płd. przetwarza 95% marnowanej żywności
W jakim kraju rodzi się najmniej dzieci? Korea Południowa walczy z ogromnym problemem
O kryzysie demograficznym w Korei Południowej przestrzega też dr Lee Sang-lim z Uniwersytetu Narodowego w Seulu. Jak możemy przeczytać na portalu thediplomat.com, specjalista zaznacza, iż sytuacja kraju jest o tyle wyjątkowa, iż nie wynika z nagłego kryzysu ekonomicznego lub politycznego, ale z przemian społecznych i strukturalnych. Wśród powodów wymienia się przede wszystkim gwałtowny wzrost cen najmu i mieszkań, problemy ze znalezieniem dobrze płatnej pracy oraz zmianę mentalności ludzi, którzy małżeństwo oraz posiadanie pociech uważają za zbyt kosztowne. Warto przy tym zaznaczyć, iż aby zapewnić krajowi stopniowy wzrost, przeciętna liczba dzieci na jedną kobietę powinna wynosić 2,1.
W jakim kraju jest najmniejsza dzietność? "Narodowy stan wyjątkowy"
W związku z narastającym problemem prezydent Yoon Suk-yeol zapowiedział nadanie mu najwyższego priorytetu politycznego i powołanie nowego biura, które będzie zajmowało się tylko tym zagadnieniem. Uważa, iż niska dzietność to "narodowy stan wyjątkowy". Jak informuje portal newsweek.com, do 2024 roku rząd przeznaczył 200 miliardów dolarów na politykę wspierającą rodzinę, w tym zasiłki, leczenie niepłodności oraz usługi opiekuńcze. Również prywatne firmy postanowiły okazać swoje wsparcie. Przykładowo, budowlany gigant Booyong Group oferuje 75 tys. dolarów (prawie 282 tys. zł), za każde urodzone dziecko. - jeżeli współczynnik dzietności w Korei pozostanie niski, kraj czeka wymarcie - przyznał prezes spółki. Skalę problemu idealnie obrazuje fakt, iż o ile na początku lat 90. osoby w wieku 19-34 lata stanowiły niemal jedną trzecią populacji, w 2020 roku była to już zaledwie jedna piąta. Szacuje się, iż do 2050 roku liczba młodych spadnie do 5,21 miliona.
W jakim kraju rodzi się najmniej dzieci? Korea Południowa. Fot. pexels.com / pixabay
Oczywiście nie tylko Korea walczy z podobnym problemem. To samo dotyczy innych krajów, w tym Japonii czy choćby Chin, jednak tam spadek nie jest aż tak gwałtowny. Przy okazji warto wspomnieć, iż przez pierwsze trzy kwartały 2024 roku również w Polsce urodziło się wyjątkowo mało dzieci. Jak informuje portal mp.pl, najmniej od zakończenia II wojny światowej. w tej chwili wskaźnik dzietności wynosi ok. 1,2 (na 100 kobiet rodzi się 115,8 dzieci). Byłe/aś w Korei Południowej? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.