Statystyczny Polak deklaruje, iż wyda 300 złotych na promocyjne zakupy podczas Black Friday. Często jednak ta kwota przekracza 1000 złotych.
– jeżeli chodzi o ten rok, Polacy zaczynają być ostrożniejsi i oszczędniejsi – wskazuje ekspert KUL, ekonomistka dr Dorota Tokarska z Instytutu Dziennikarstwa i Zarządzania Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. – Z badań rynkowych wynika, iż około 72 proc. Polaków twierdzi bądź jest przekonana, iż ceny proponowane im w czasie Black Friday nie są wcale niższe od cen, które występują na co dzień wśród produktów. Natomiast wcale nie zmienia to faktu, iż ponad połowa Polaków zamierza dokonać zakupów właśnie w ten dzień. Czyli uczymy się, widzimy, iż musimy analizować te ceny.
Największa dynamikę sprzedaży w czasie Black Friday odnotowują branże AGD, TV i elektroniki – choćby 230 proc. Ponadto: zdrowie i uroda – 206 proc. wzrostu sprzedaży, Sport i outdoor 128 proc. oraz moda i akcesoria – 121 proc.
– Różne pokolenia mają różne podejścia do zakupów w Black Friday, zwłaszcza iż w Polsce „czarny piątek” przekształca się w Black Weeks lub Black Month – obserwuje dr Tokarska. – Pokolenie X, czy też Baby Boomers, zdecydowanie zaczyna się tym produktom przyglądać tuż po wakacjach. Zdaje sobie sprawę z tego, jakie działania podejmują przedsiębiorstwa i o wiele wcześniej rozpoczyna tworzenie tego koszyka zakupowego potrzebnego na święta. Natomiast przedstawiciele generacji Z, która – wydaje się – jest najbardziej online’owa, o dziwo, są najbardziej skłonni do tego, żeby decyzje zakupowe podjąć dokładnie w „czarny piątek” i to wtedy dokonać zakupu.
Coraz częściej podczas zakupów korzystamy z narzędzi sztucznej inteligencji. W tym roku około 52 proc. zakupów związanych z Black Friday nie będzie generowana przez nas bezpośrednio, tylko dzięki narzędzi AI.
RyK / opr. WM
Fot. pexels.com
