EKOLOGICZNE OWOCE i WARZYWA Z GDOWSKIEGO ZARABIA

gazetagdowianin.pl 2 dni temu

Kto z Was pamięta jeszcze eko-targ, który kilkanaście lat temu odbył się nad Rabą w Gdowie w rejonie „Szałasu”? Towarzyszyło mu wtedy hasło „Na zdrowie” a wydarzenie miało miejsce w dniu 13 września 2008 roku. Organizatorem był Zarząd Małopolskiego Stowarzyszenia Rolników Ekologicznych.

W Gdowie w targu udział wzięło wtedy piętnastu wystawców, którzy proponowali zdrową żywność. Była to już kolejna, druga z cyklu impreza (pierwsza miała miejsce 23 sierpnia). Gospodarze przygotowali ofertę promocyjno-handlową naturalnych i zdrowych produktów pochodzących z certyfikowanych gospodarstw ekologicznych usytuowanych w różnych rejonach Małopolski. Celem targów było doprowadzenie do sprzedaży bezpośredniej, aby kupujący, odwiedzając gospodarstwa mogli nie tylko zobaczyć, jak one funkcjonują, ale i bezpośrednio kupić zdrową żywność u rolnika.

Wśród ówczesnych wystawców w Gdowie znaleźli się państwo Zofia i Stanisław Misztal z Sułkowic, którzy wyróżnieni zostali w kategorii gospodarstw agroturystycznych, właściciele starodawnego młyna, sięgającego tradycją czasów Tadeusza Kościuszki. Byli również państwo Anna i Adam Susek z Bulowic, laureaci pierwszego miejsca w półfinale „Małopolskiego Smaku”.

W gdowskim Eko-Targu uczestniczyli także właściciele ekologicznych gospodarstw z powiatu wielickiego: Krystyna i Jan Godzikowie z Grajowa, Lucyna i Marek Gawłowie z Woli Batorskiej, Zbigniew Włodarczyk z Winiar, Stanisław Szymski z Wieliczki czy Cecylia Strojny z Grajowa, której zagroda owcy z jagniętami przyciągała uwagę nie tylko najmłodszych gości gdowskiej imprezy.

Swoje produkty oferowali także rolnicy z innych terenów Małopolski: Maszkowa, Krzeczowa, Lipnicy Górnej, Sułkowic, Osieka, Bulowic, Ispiny i Pogwizdowa. Z ekologicznym pieczywem i ciastem wystąpiła piekarnia „Złoty Kłos” z Dobczyc.

Na stoiskach można było kosztować i nabywać wszelkie warzywa i owoce, miody i inne pszczele produkty, dżemy, sery a choćby jajka od „kur zielonóżek”. Próbowano soków, domowych wypieków i chleba ze smalcem topionym na trzy sposoby, wędlin i produktów wieprzowych.

Na gdowskim Eko-Targu pani Bożena prezentowała najmniejszą kuchnię świata, dzięki której każdy mógł odżywiać się zdrowo, a sześcioletni wówczas Mateusz losował nagrody w eko-konkursach, wśród których główną był okazały… kogut.

Ziemia gdowska miała wielką szansę aby „pójść za ciosem” i w stały grafik wstawić imprezy proekologiczne.

Idź do oryginalnego materiału