Hotelarze z regionu Meklemburgii-Pomorza Przedniego zwracają uwagę na niepokojący trend. Po tym, jak prawicowa partia zdobyła tam w lutowych wyborach 35 proc. głosów, turyści zaczęli odwoływać rezerwacje. "Efekt AfD" potwierdza Niemieckie Stowarzyszenie Hoteli i Restauracji (Dehoga). Prezes Lars Schwarz w rozmowie z dziennikiem "Ostee-Zeitung" podkreślił, iż codziennie otrzymuje podobne informacje od członków stowarzyszenia. - Goście odwołują rezerwacje i jako powód podają AfD - podkreślił i dodał, iż "to kwestia, która bardzo nas niepokoi".
REKLAMA
Zobacz wideo Wybory w Niemczech. Na zachodzie bez zmian [Co to będzie odc.47]
Turyści po wyborach odwołują rezerwacje nad Bałtykiem. "Straciliśmy zainteresowanie"
Od wyborów, na co zwraca uwagę bild.de, w sieci toczą się gorące dyskusje dotyczące tego, czy przez cały czas można "z czystym sumieniem" podróżować nad Morze Bałtyckie. Internauci sugerują, iż w ten sposób "najprawdopodobniej wspierałoby się sympatyków AfD". Niektórzy jednak nie zamierzają rezygnować z urlopu i podkreślają, iż "nadal będą tam jeździć".
Bernd Herrgott, kierownik 5-gwiazdkowego hotelu w Ahlbeck na wyspie Uznam w rozmowie z "Ostee-Zeitung" zdradził, iż od pewnego czasu odbiera "dziwne telefony" i wiadomości, w których słyszy m.in., iż turyści "nie czują się już bezpiecznie". Jak cytuje bild.de, jeden z gości z Dolnej Saksonii napisał:
Chcieliśmy pojechać na wakacje do naszego ulubionego hotelu w marcu. Niestety, teraz straciliśmy zainteresowanie. Prawdopodobnie będziemy musieli przenieść się do Świnoujścia lub nad Morze Bałtyckie w Szlezwiku-Holsztynie.
Ahlbeck Ile wynosi opłata klimatyczna w Niemczech? Fot. Artur Kubasik / Agencja Wyborcza.pl
Hotelarze alarmują. Organizacje turystyczne "nie widzą fali odwołań"
Sytuacja jest jednak niejasna. Dyrektor Stowarzyszenia Turystycznego Meklemburgii-Pomorza Przedniego Tobias Woitendorf w rozmowie z portalem jungefreiheit.de poinformował, iż organizacja "nie widzi fali odwołań z powodu wyborów federalnych". Jego zdaniem wybory nie mają związku z podróżowaniem i ruchem turystycznym. Portal zwraca również uwagę, iż Lars Schwarz w rozmowach z berliner-zeitung.de i nordkurier.de podkreśla, iż w regionie "nie widać wyraźnego spadku liczby rezerwacji".