- Kiepsko wyglądasz - stwierdził, zapominając o jakimkolwiek "cześć" czy "miło cię widzieć". Czasem był mało taktowny, ale w jej obecności raczej nie musiał uważać na słowa. Poza tym wynikało to wyłącznie z troski, co mogła dostrzec w jego lekko zaniepokojonym spojrzeniu. Od razu zauważył, iż coś jest nie tak, ale nie dała mu przestrzeni na to, by zaczął dociekać, co stoi za jej zmęczonym wyglądem.
- A wiesz, iż całkiem dobrze? - Odpowiedział, chwilowo odkładając na bok zmartwienie wywołane zachowaniem siostry. - Mam dla ciebie wiadomości, które może poprawią ci humor - kontynuował; wiedział, iż Raelyn przejmowała się jego losem. Może starała się nie wtrącać i nie ingerować w jego wybory, ale czuł, iż martwiła się tym, jak wyglądało jego życie. Nareszcie miał szansę to zmienić. - To świeża sprawa, więc może jeszcze nie miałaś okazji usłyszeć - ale znalazłem nową pracę. Javier się do mnie odezwał i powiedział, iż ma coś dla mnie. Wspominał, iż byłaś zmartwiona tym, iż nie mogę niczego znaleźć i przemyślał sprawę... - zaczął opowiadać siostrze, początkowo nie zauważając, iż z każdym kolejnym słowem w jej zachowaniu zachodzą zmiany. Naprawdę się cieszył, iż udało mu się samodzielnie dogadać z mężem Raelyn i tym razem otrzymać od niego pomoc nie w wyniku błagania o pomoc, tylko w ramach uczciwego układu, z którego obie strony czerpały korzyści. W ten sposób Mickey nie miał wyrzutów sumienia, a Javier poczucia, iż jego pomoc nie ma sensu.
@Raelyn Navarro
Statystyki: autor: Michael Finnegan — 28 wrz 2025, 00:14