Kościół i dzwony od wieków realizowane są w symbiozie. Jedno z najbardziej intrygujących zdjęć Jana Pawła II zrobiono właśnie w odlewni Marinelli w Agnone, w prowincji Isernia, w miejscu, gdzie sztuka produkcji dzwonów – wywodząca się ze starożytności – ma ponad tysiącletni rodowód. Mieści się tam także Międzynarodowe Muzeum Dzwonów, przyciągające turystów śmiało wypytujących, po ile kilogram dzwonu? Przeciętnie 35 euro. Owocem wizyty polskiego Ojca Świętego w Agnone był wspaniały dzwon na Jubileusz 2000 roku. Ale żaden papież nie musi się fatygować poza Watykan, by podziwiać dzwony, bo w Rzymie jest ich ponad 400, a każdy ma swą legendę, często wyjątkowe imię i własny głos.
Dzwon, który nie dzwoni
To, iż dzwon musi dzwonić, wcale nie jest pewnikiem: jeden z najsłynniejszych na kuli ziemskiej, moskiewski Car-kołokoł – o wadze samolotu pasażerskiego – jest niemy! Zespołowi amerykańskich badaczy dopiero w 2016 roku udało się odtworzyć na komputerze melodię tego olbrzyma, a doszło do tego na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley. Po inwazji Rosji na Ukrainę sprawa pokoju stała się szczególnie bliska Europejczykom i innego znaczenia nabrał kultowy Dzwon Poległych w Rovereto, którego prawdziwe imię brzmi Maria Dolens. Odlano go w Trydencie 100 lat temu z brązu armat ofiarowanych przez narody uczestniczące w pierwszej wojnie światowej. Wystarczy wejść na stronę www.fondazioneoperacampana. it, by posłuchać w czasie rzeczywistym jego 100 codziennych wybić na cześć ofiar wszystkich wojen i jednocześnie wzywających do pokoju i braterstwa. Jedynie zimą dzwon milknie, bo przy temperaturze bliskiej 0°C nie jest uruchamiany, by zapobiec jego uszkodzeniu.
Każda ludwisarnia strzeże sekretów rzemiosła, a produkowane dzwony wcale nie są do siebie tak podobne, jak na pierwszy rzut mogłoby się wydawać. Różnią się kształtem – na przykład odwróconego kielicha albo bardziej jajowatym – i inskrypcjami; rozmiarem, masą, wahadłem-sercem, metodą wydobywania dźwięku – przez kołysanie, uderzanie młotkiem, pociąganie za linę przymocowaną do serca czy też bajrowanie, tzn. rytmiczne uderzanie sercem kilku dzwonów. Także statusem (dawniej, gdy jedna świątynia była zaopatrzona w kilka dzwonów, doniosłe znaczenie miało to, do jakich funkcji każdy z nich był przeznaczony) i genezą. Poruszający jest kazus dzwonów Nicholasa Greena. Amerykański chłopczyk zginął podczas wakacji w Italii – samochód, którym podróżowała rodzina, pomyłkowo został ostrzelany przez lokalną mafię – a jego organy przekazano siedmiu potrzebującym Włochom, których imiona upamiętniono na specjalnym dzwonie. Aby uczcić pamięć zmarłego siedmiolatka, w Bodega Bay powstał też niezwykły pomnik składający się z dzwonów podarowanych głównie przez włoskie familie, Children’s Bell Tower; główny dzwon poświęcił Jan Paweł II.
Dzwony to symbol prestiżu
Myanmar szczyci się dzwonem z Mingun, jednym z największych na świecie, o słodkim dźwięku osiąganym dzięki użyciu stopu brązu, złota, srebra, żelaza i ołowiu. Chiny mają swój skarb w Pekinie. To odlany w 1415 roku dzwon, na którego powierzchni wyryto 230 tys. znaków po chińsku i w sanskrycie. Hiszpania pęka z dumy z powodu „grubaski z Toledo”, czyli La Gorda, zaś Brazylia chełpi się odlanym w Polsce dzwonem Vox Patris (Głos Ojca).