Dostała kartkę i ołówek, żeby napisać pożegnalny list. Wiedziała, iż idzie na śmierć
Zdjęcie: Wikimedia Commons / ZawszeFrantiscaFranco @AlicjaJesz / X
"Za kilka godzin zakończę swe życie. Dziś o 7 godzinie wieczorem, przy śpiewie słowików, czy to nie przyjemnie? Nie martwcie się, proszę" – napisała w pożegnalnym liście. Chwilę później trafiła na gilotynę. Do dziś nie wiadomo, co stało się z jej ciałem, a jej grób stoi pusty, skrywając mroczną tajemnicę…