Od kiedy dostałam od znajomych butelkę domowego octu jabłkowego, na spirytusowy spoglądam już rzadko i stosuję ewentualnie do sprzątania. Najwięcej wartości ma tzw. żywy ocet, czyli domowy, bez drożdży, niepasteryzowany. Taki, na który trzeba cierpliwie poczekać. Ocet z winogron obok jabłkowego i malinowego należy do moich ulubieńców. Ma cenne, korzystne dla zdrowia adekwatności oraz zastosowania.