Domek na skraju mokradeł
Alicja stała pośród zarośniętego podwórka, po pas w łopianie i pokrzywach, patrząc na pochyloną chatę z odłupaną tabliczką: w. Bagno, ul. Łąkowa 1. Powietrze pachniało torfem, mokrym drewnem i wspomnieniami.
Dzieckiem spędzała tu każde lato u babci Bronisławy twardej staruszki z srebrnym warkoczem i donośnymBabcia piekła drożdżówki z jagodami, parzyła ziołową herbatę i szeptała zaklęcia na brodawki, mówiąc: „Tu mieszkają duchy lasu, ale jeżeli przyjdziesz z dobrym sercem, zostawią cię w spokoju” a mała Alicja wierzyła jej bezgranicznie.