"Dom był, ale miłości nie było". 30 i 40-latkowie o traumach z dzieciństwa
Zdjęcie: Milenialsi i ich traumy z dzieciństwa
Byli dziećmi z kluczem na szyi, świadkami dorosłych awantur i obiadów, podczas których panowała grobowa cisza. Dziećmi wychowanymi domach, które miały ściany, drzwi i okna, ale niekoniecznie wystarczają ilość czułości i ciepła. Dziś są dorosłymi, którzy uczą się mówić "kocham", przepraszać swoje własne dzieci i... chodzić na terapię.