Jakiś czas temu brytyjski nadawca publiczny, czyli BBC, zorganizował ranking najbardziej wartościowych produktów spożywczych. Trzecie miejsce zajął w nim okoń morski, znany także jako labraks. Ryba zdobyła aż 89 punktów na 100 możliwych. W rankingu wyprzedziły ją tylko owoc czerymoja oraz migdały.
REKLAMA
Zobacz wideo "Gdybym skupiał się na tym, co robi konkurent, przegrałbym". Rafał Brzoska w "Z bliska":
To jedna z najzdrowszych ryb na świecie. Włącz ją do swojego jadłospisu
Mimo iż okoń morski jest powszechnie dostępny, często o nim zapominamy. Warto to jednak zmienić. Ryba ta oferuje liczne korzyści prozdrowotne. Jest przede wszystkim źródłem kwasów tłuszczowych omega-3, które pozytywnie wpływają na zdrowie układu sercowo-naczyniowego. Nie tylko podnoszą stężenie "dobrego" cholesterolu (HDL), ale także pomagają obniżyć poziom tego "złego" (LDL).
Poza tym bogata jest w witaminy z grupy B. Dostarczanie ich w odpowiedniej ilości naszemu organizmowi jest niezwykle ważne. Wspierają funkcjonowanie układu nerwowego, poprawiają koncentracją i pamięć, a długofalowo - chronią przed degeneracją mózgu. Okoń morski jest także źródłem:
selenu,
fosforu,
choliny,
potasu.
Okoń morski w kuchni. Dobry wybór na dietach redukcyjnych
W polskich sklepach okoń morski sprzedawany jest zwykle w postaci mrożonych filetów. Cena za jeden kawałek (jego waga to zwykle ok. 80-160 g) waha się zwykle w przedziale od 6 do 9 złotych. Wielbiciele takiej ryby doceniają jej delikatne mięso, które doskonale smakuje z różnymi dodatkami, takimi jak ryż, ziemniaki, warzywa, zioła czy sosy. Poza tym okoń morski jest bardzo uniwersalny w przygotowaniu. Możemy go grillować, piec, smażyć, a także gotować na parze. W zależności od sposobu przygotowania jedna porcja ryby dostarcza od 90 do 120 kcal. Jest to więc świetny wybór, jeżeli zależy nam na zrzuceniu zbędnych kilogramów.
Jak często jesz ryby? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania artykułu.











