
O wyjeździe do Florencji myśleliśmy bardziej w kategorii objazdówki tylko po toskańskich wsiach i zaliczeniu obowiazkowo toskańskiej stolicy.
Florencja przywitała nas ogromnymi tłumami turystów i kolejkami do znanych turystycznie obiektów. Na szczęście dosyć sprawnie się przemieszczały więc można było przeczekać te 10-15min beż problemu.
Co tutaj zwiedzaliśmy?
Kościół SANTA CROCE

PIAZZA DEL DUOMO z KATEDRĄ SANTA MARIA DEL FIORE, BAPTYSTERIUM i DZWONNICĄ GIOTTA




PIAZZA DELLA SIGNORIA z PALLAZZO VECHIO & FONTANNĄ NEPTUNA



PONTE VECHIO – most ze sklepami jubilerskimi na rzece Arno. Miejsce to bardzo przypominało mi Weneckie zaułki. Spacer wzdłuż rzeki to także możliwość zjedzenia włoskich przekąsek i oczywisćie lodów. Jest ich po drodze mnóstwo!




PALAZZO PITTI



OGRÓD BOBOLI - park mogę sobie wyobrazić w okresie letnim pachnący i kolorowy. Końcem lutego jeszcze kilka roślin budziło się do życia ale spacer alejkami między gęstą roślinnością i zabytkowymi budowlami i tak był bardzo przyjemny. Czeka nas tam również mini-wspinaczka, którą tym razem nie była za bardzo zachwycona moja córa ale dotarła na górę, z której można było podziwiać ogrody pałacu i panoramę Florencji.








I jak to zawsze bywa, po drodze zwiedzając zaliczaliśmy różne miejsca ze street food’ami. Były więc pizze, Foccacie czy makarony ale i slodkości jak np Cannolli i małe orzeźwienie włoskim Aperol Spritz w wersji take away 😉

