Wszystkich Świętych wypadnie w 2025 roku w sobotę. Zgodnie z art. 130 § 2 Kodeksu pracy, każde święto ustawowo wolne od pracy, które przypada w taki dzień, wymaga wyznaczenia innego dnia wolnego. Premier zdecydował, iż wolne przypadnie w poniedziałek poprzedzający Święto Niepodległości.
– To rozwiązanie, które bardzo ucieszy administrację państwową – ogłosił Donald Tusk podczas wystąpienia.
Dzięki decyzji rządu układ kalendarza w listopadzie 2025 roku wygląda niezwykle korzystnie. Weekend zacznie się już w sobotę 8 listopada, a zakończy dopiero we wtorek 11 listopada. To oznacza cztery dni wolne od pracy, które można przeznaczyć na wyjazdy, rodzinne spotkania czy udział w uroczystościach państwowych.
Administracja państwowa skorzysta w pełni
Na decyzji premiera najbardziej skorzystają osoby zatrudnione w instytucjach publicznych. Wolne obejmie m.in.:
- jednostki budżetowe obsługujące państwowe fundusze celowe,
- Centralne Biuro Śledcze Policji,
- Biuro Spraw Wewnętrznych Straży Granicznej,
- izby administracji skarbowej,
- komendy i służby wojewódzkie.
To właśnie te grupy będą mogły bez przeszkód korzystać z czterodniowej przerwy.
Sektor prywatny – wolne według pracodawców
Inaczej wygląda sytuacja w przedsiębiorstwach prywatnych. Pracodawcy muszą zapewnić pracownikom dodatkowy dzień wolny, ale nie muszą wyznaczać go na 10 listopada. Firmy mogą zadecydować o innym terminie – często w praktyce dzieli się pracowników na grupy i przyznaje dzień wolny w różnym czasie.
Dla wielu osób oznacza to, iż kalendarzowy długi weekend nie zawsze będzie w pełni dostępny.
Z dodatkowego dnia wolnego nie skorzystają osoby pracujące na umowach cywilnoprawnych ani prowadzące własną działalność gospodarczą. Kodeks pracy nie przewiduje dla nich takiego obowiązku, więc czterodniowy odpoczynek pozostaje w ich przypadku tylko marzeniem.
Długi weekend listopadowy a gospodarka
Cztery wolne dni to świetna wiadomość dla branży turystycznej, hotelarskiej i gastronomicznej. W czasie takich przerw Polacy chętnie wyjeżdżają, odwiedzają restauracje i spędzają czas w galeriach handlowych. To impuls, który pobudza lokalną gospodarkę.
