Wchodzenie do zespołu, gdzie pliki projektowe toną w chaosie, a design system zdaje się być tylko mrzonką, staje się coraz bardziej powszechne, szczególnie w mniejszych firmach. Dług designowy, podobnie jak dług technologiczny, to koszt wybierania tymczasowych rozwiązań zamiast tych docelowych. Jakie sytuacje prowadzą do narastania długów designowych, jak ich unikać i co zrobić, gdy już są na porządku dziennym?
Świat pędzi, projekty się piętrzą, a wśród nich bałagan? I to często jaki! A chaos potrafi znacznie utrudniać nam działanie. Wiele można przeczytać o długu technologicznym czy procesowym. Ale są też długi czysto kreatywne. Analogicznie, możemy mówić też o długach designowych, związanych z UX. Stają się one wyzwaniem dla wielu zespołów zajmujących się projektowaniem. Mowa o nieporządku w plikach, braku design systemu oraz problemach z organizacją pracy. Jak więc przeciwdziałać temu „długowi” i utrzymać projektowanie w optymalnym stanie? Przyjrzyjmy się bliżej temu zagadnieniu.
Czym jest dług designowy?
Dług designowy, analogicznie do długu technologicznego, to koszt wynikający z wyboru krótkotrwałych rozwiązań w projektowaniu zamiast tych długoterminowych. Z reguły prowadzi do chaosu w plikach projektowych oraz braku spójności w doświadczeniu użytkownika, kosztem szybszego zrealizowania danego etapu w procesie.
Wyobraźmy sobie, iż projektowanie bez uwzględnienia długoterminowych rozwiązań to jak codzienne decyzje dotyczące naszego zdrowia. Wybieranie szybkich posiłków typu fast-food zamiast zdrowego gotowania w domu przynosi natychmiastową satysfakcję, ale z czasem prowadzi do negatywnych skutków zdrowotnych oraz nawyków. Analogicznie, wybieranie krótkoterminowych rozwiązań w projektowaniu może wydawać się szybsze i łatwiejsze, ale ostatecznie prowadzi do chaosu w plikach projektowych oraz braku spójności w doświadczeniu użytkownika.
Przyczyny długu projektowego
Ograniczone budżety, niedostatek zasobów oraz zaniedbania w projektowaniu są głównymi źródłami narastania długów designowych. Niekiedy wynikają one również z braku odpowiednich strategii projektowych i ignorowania potrzeb użytkowników na rzecz priorytetów biznesowych.
– Dług projektowy przypomina sytuację, gdy zaniedbujemy regularne ćwiczenia fizyczne na rzecz używki, która strzeli nam trochę dopaminy. Na początku może wydawać się to rozsądną decyzją, ale z czasem brak aktywności fizycznej prowadzi do pogorszenia kondycji i zdrowia. Podobnie, brak inwestycji w porządkowanie design systemu prowadzi do chaosu i może prowadzić do spadku jakości doświadczenia użytkownika, ale i będzie paliła samego projektanta w pracy – mówi Anna Krawiec, Senior Product Designer w e-point
Zobacz wtyczki:
- https://www.figma.com/community/file/1021749831636571969
- https://figmaelements.com/plugins/component-master-manager/
Jak zapobiegać?
Regularne badania, negocjacje priorytetów projektowych oraz ciągłe aktualizacje UI/UX to najważniejsze elementy zapobiegania narastaniu długów designowych. Organizacja pracy, dbanie o spójność doświadczenia użytkownika oraz walka o dostępność produktu to najważniejsze działania w zapobieganiu długom wewnętrznym. Najlepiej układać przepływy na samym początku projektu. Jednak czasem braknie na to czasu, więc chaos wkradnie się, czy tego chcemy, czy nie. Sama specyfika danej firmy też dużo powie o pracy projektowej. Pracując w startupie czy software house, gdzie mamy do czynienia z bardzo dynamicznym środowiskiem, możemy spodziewać się takich sytuacji znacznie częściej, niż w przypadku korporacji, gdzie designy zwykle są posegregowane.
– Warto zaznaczyć, iż dług po stronie produktu często nie jest winą projektanta. Przedkładanie potrzeb biznesowych nad potrzeby użytkowników, brak funduszy na badania, czy techniczne ograniczenia to nie są rzeczy, na które mamy duży wpływ. Co innego jednak w wypadku długu wewnętrznego. To od nas, designerów, zależy, jak zorganizujemy sobie warsztat i czy będzie on wspierał pracę w większych zespołach, nad rosnącymi wielkościowo i pod kątem złożoności projektami. Ale to dobra wiadomość. Mamy tutaj największą sprawczość jako władcy Figmy – tłumaczy Magdalena Kamińska, Senior UX Designer w Netguru.
Jak sobie z nim radzić, gdy już się pojawi?
W przypadku istniejącego długu designowego, najważniejsze jest stworzenie planu działań, uzyskanie wsparcia kluczowych interesariuszy oraz krokowe podejście do zmian. choćby najmniejsze kroki w kierunku poprawy organizacji plików i wdrażania dobrych praktyk projektowych mogą przynieść pozytywne rezultaty. – jeżeli designer ma nieporządek w projekcie to zwykle czyści to przed prezentacją, co bywa problematyczne dla jego flow. Może to zrobić szybko, dzięki różnym wtyczkom do mergowania elementów w system designie. jeżeli nie zna ich nazw to może wspomóc się chatem GPT, żeby mu znalazł odpowiednie pluginy do czyszczenia Figmy. Są jednak osoby, i ja do nich należę, które wolą to robić manualnie, bo automaty mogą zepsuć coś w designie. Dlatego warto mieć z tyłu głowy pamięć o porządku w plikach, już na samym początku projektowania – podkreśla Anna Krawiec.
Podsumowanie
Dług designowy jest nieuniknionym elementem projektowania, ale jego kontrolowanie i minimalizowanie są najważniejsze dla utrzymania projektu w optymalnym stanie. Poprzez ciągłe doskonalenie umiejętności, inwestowanie w kompetencje oraz wprowadzanie najlepszych praktyk projektowych, możemy skutecznie zmniejszyć wpływ długów projektowych na jakość dostarczanych rozwiązań.