Dlaczego w małżeństwie należy stawiać granice?

kobietytomy.pl 1 dzień temu

Wiesz, jaki jest problem z długoletnimi związkami? Że od początku nie stawia się granic. Nie mówi się prawdy o sobie. Nie wspomina o tym, co ważne. Przymyka się oko na drobnostki, które później doprowadzają do szewskiej pasji. Chce się stworzyć dla kogoś bajkę. A przecież bajki to fikcja. Nie sposób funkcjonować w takiej rzeczywistości cały czas. I gdy w końcu przestajemy akceptować to, co od początku nie miało sensu, pojawia się bunt. Ale jak to tak? Pojawiają się pytania – przecież wcześniej się dało, to dlaczego teraz się nie da? I bach. Koniec. Dziękuję. Ostatni gasi światło. Związku nie ma.

Stawianie granic

Bo chodzi o to, żeby od początku być autentycznym. Prawdziwym. Nie udawać. Nie próbować komuś tworzyć nieba na ziemi. To kusząca opcja. Zakochane, sfiksowane, chcemy czyjegoś szczęścia bardziej niż własnego. Tworzymy nowy porządek, który u swoich źródeł jest fikcyjny. Nie da się przecież w ten sposób funkcjonować zbyt długo. Tymczasem bardzo często same się w tym wszystkim gubimy. I nie wiemy, jak z tego wybrnąć.

Dlatego od początku trzeba stawiać granice. Mówić – to jest ok, to mi się nie podoba. To akceptuję, a tego nie. Nie z powodu życiowego lenistwa czy wybrzydzania, a może zmanierowania, ale dlatego, iż kochamy siebie i o siebie dbamy. Podstawowy błąd to dbanie o drugą osobę i zapominanie o sobie.

Bardzo wiele osób się w tym gubi i nie potrafi wyjść z pułapki, którą sami sobie zgotowali.
Nie tylko w związku

Stawiać granice trzeba nie tylko w związku, ale również innym osobom. Na przykład własnym rodzicom i teściom. To nasz obowiązek, choć wiele osób czuje skrępowanie, niepewność i nie chcą tego robić.

Tymczasem naprawdę warto.

Dobrze od samego początku powiedzieć, na co się godzimy, a czego nie akceptujemy. Nie pozwalać na wkraczanie z buciorami w swoje życie, próby układania codzienności. Nie jest tajemnicą, iż mnóstwo związków rozpada się z powodu rodziny – teściów, szwagierek, ciotek, które nadmiernie interesują się nie swoim życiem.
Jeśli chcemy szczęścia dla siebie, warto od początku postępować asertywnie i nie pozwalać na przekraczanie własnych granic.

Dbać o siebie

Dobra relacja to taka, w której dbamy o drugą osobę, ale też o siebie. Komunikujemy się. Nie boimy się mówić, co nam pasuje, a co nam nie odpowiada. Nie udajemy kogoś, kim nie jesteśmy. Stawiamy granice i umiemy ich broić.

To ważne, bo brak granic to prosta droga do frustracji. Brak zasad to chaos, który najczęściej prędzej czy później spotyka się ze ścianą i potrzebą zakończenia tego, co nam nie służy. Wtedy zwyczajnie się rozchodzimy, rozwodzimy, z silnym przekonaniem, iż ten związek nie był dla nas. Rzadko kiedy uświadamiamy sobie swój osobisty błąd, iż pozwoliłyśmy sobie na to wszystko. Od samego początku skazując daną relację na klęskę.

Granice wyznacza się od początku. Później zdecydowanie trudniej to zrobić.

Idź do oryginalnego materiału