Święta Bożego Narodzenia to kolorowy okres, w którym przyozdabiamy nasze domy w najróżniejsze, świetliste barwy. Światełka mienią się w tysiącach odcieni, gałęzie choinki uginają się od złotych i srebrnych dodatków, ale Mikołaj, który do nas przychodzi – zawsze jest ubrany na czerwono. Dlaczego? Skąd wzięła się ta tradycja?
Przynosi nam prezenty różną drogą – podróżując saniami (czasem choćby motocyklem), wchodząc do nas przez komin lub tradycyjnie drzwiami. Spotykamy go też w różnych miejscach – na mieście, w domu, w reklamach telewizyjnych… Zawsze jednak widzimy go ubranego w jeden, niezmienny kolor – czerwień. Dlaczego aż tak bardzo się do niej przywiązał?
Dlaczego Święty Mikołaj ubiera się na czerwono?
Okazuje się, iż nie zawsze tak było! Pierwowzór Mikołaja to patron z IV wieku, początkowo więc kreowano tę postać na bardziej pobożną niż wesołą. Ubrany był w czarno-biały, skromny kubrak. Jego wizerunek zaczęto budować w inny sposób dopiero od XIX wieku. Wtedy to otrzymał charakterystyczne atrybuty, utrzymujące się do dziś: długą, gęstą, białą jak śnieg brodę oraz zaróżowione policzki.
Późniejsze lata przyniosły dla Mikołaja garderobę żółtą, a choćby przyozdobioną w paski i gwiazdki! gwałtownie jednak z tego zrezygnowano i zaczął pojawiać się on w barwach typowych dla świąt – czerwieni i zieleni.
Czemu zrezygnowano z zielonego koloru? Dlaczego Święty Mikołaj ma czerwone ubranie?
Ostateczny i niepodważalny wizerunek ugruntowała… Coca Cola! Stworzyła z niego bohatera swoich świątecznych reklam ze względu na główne wartości marki, oscylujące wokół dzielenia się szczęściem z innymi. Ich kampania stała się tak popularna, iż jej nurt przewodni przetrwał do dziś. A dlaczego właśnie tak jej autorzy wyobrazili sobie postać Gwiazdora?
Otóż o zdanie marka spytała… dzieci! Chciano uzyskać od nich informacje: jak według nich wyglądał Święty i jakie atrybuty powinien mieć, aby kojarzył się im ze szczęściem, euforią i poczuciem bezpieczeństwa. Maluchy jednogłośnie wskazały na wesołego pana z dużym brzuchem, długą brodą i uśmiechem na ustach. Coca Cola poszła tym śladem i dodała do tego swój kolor przewodni – czerwony.
Konkurencja spróbowała zmienić strój Świętego Mikołaja…
Ostatnimi czasy możemy zauważyć, iż marka Pepsi postawiła na odważne posunięcie. Przedstawia w swoich reklamach Mikołaja ubranego w granatowy kubrak, nieco bardziej szalonego i nie tak grzecznego… Czy jednak teraz choćby najbardziej kontrowersyjna i podobająca się widzom reklama jest w stanie zmienić tak ugruntowaną w naszej kulturze od lat postać Świętego Mikołaja w czerwonym stroju?
Niektórzy księża nieprzychylnym okiem patrzą na nakreśloną w obecnych czasach postać Świętego Mikołaja. Według nich nie ma ona nic wspólnego z pierwowzorem – cichym, skromnym, dyskretnie pomagającym potrzebującym ludziom. Czy jednak, gdyby nie poszedł z duchem czasu i pozostał takim, jaki był wieki temu, to czy byłby tak chętnie wspominany przez dzieci co roku? Czy czułyby się bezpiecznie i szczęśliwie, jeżeli zamiast wsiadać na kolana wesołego dziadka w czerwonym kubraku i wtulać się w jego gęstą brodę, mogłyby jedynie skinąć główką przed starodawną ikoną?
Kupiłam tanią choinkę w Lidlu. Tak wygląda, gdy wyjęłam ją z siatki ochronnej…