**Dlaczego psy szczekają na niektórych ludzi, a na innych nie: zachowanie, instynkty i percepcja**
Dzisiaj znów obserwowałem, jak mój owczarek niemiecki, Burek, zareagował inaczej na dwóch sąsiadów – na panią Jadwigę merdał ogonem, a na pana Marka warczał, choć ten choćby nie podszedł bliżej. To nie przypadek. Psy, choć nie mówią, potrafią czytać ludzi lepiej niż niejeden człowiek.
Psy postrzegają świat inaczej niż my. Dla nas najważniejszy jest wzrok, ale one „widzą” nosem. Każdy zapach to dla nich opowieść – o emocjach, zdrowiu, a choćby o tym, czy ktoś jest przyjacielem czy wrogiem. Reagują nie tylko na woń skóry czy ubrań, ale też na ton głosu, sposób poruszania się, choćby na drobne drgania mięśni, których my nie zauważamy. W kilka sekund oceniają, czy mogą ufać obcemu.
Zdarza się, iż pies zareaguje agresywnie na kogoś, kto nigdy mu nie zrobił krzywdy. Dlaczego? Może to być echo przeszłości. jeżeli na przykład jakiś mężczyzna w roboczym kombinezonie pachnącym smarem kiedyś go uderzył, Burek będzie warczał na każdego, kto przypomina mu tamtego człowieka. To tak, jakby jego mózg mówił: „Uważaj, ten typ już raz mnie skrzywdził!”.
Niektóre psy drażni też to, co nietypowe. Okulary, kapelusz, głośny śmiech, a choćby chwiejny krok mogą je zaniepokoić. Mój kuzyn, który chodzi o lasce, zawsze musi się zatrzymać i dać Burkowi czas, żeby go obwąchał – inaczej pies zaczyna szczekać. Podobnie jest z ludźmi pod wpływem alkoholu – ich zmieniony zapach i ruchy działają na psa jak czerwona flaga.
Psy wyczuwają strach. jeżeli człowiek się ich boi, napinają się, serce bije mu szybciej, a dłonie mogą pachnieć potem – dla psa to sygnał: „Coś jest nie tak”. Dlatego dzieci, które krzyczą i uciekają, często prowokują szczekanie. Lepiej stać spokojnie, mówić łagodnie i pozwolić psu podejść na własnych warunkach.
Nie bez znaczenia jest też instynkt terytorialny. Mój Burek pilnuje podwórka jak prawdziwy strażnik. choćby listonosz, pan Wojtek, którego zna od lat, musi zostawić paczkę przy bramie, bo inaczej pies zaczyna alarmować. To nie złośliwość – to jego natura.
Ważne, by od szczeniaka uczyć psa, iż świat jest bezpieczny. Mój poprzedni pies, Azor, był trzymany w kojcu i prawie nie widywał obcych. Przez całe życie szczekał na każdego, kto wszedł na posesję. Z Burkiem było inaczej – zabierałem go do parku w Krakowie, do sklepów, choćby na dworzec. Dziś wie, iż nie każdy obcy to wróg.
Jak zachować się, by pies nie szczekał? Przede wszystkim – nie panikować. Nie wymachuj rękami, nie patrz mu prosto w oczy i nie nachylaj się nad nim. Stań bokiem, pokaż otwarte dłonie i mów spokojnie. jeżeli pies jest na łańcuchu – nie wkraczaj na jego teren. To jego obowiązek go pilnować.
Dzisiaj, gdy Burek zaszczekał na pana Marka, przypomniałem sobie, jak ważne jest zrozumienie psiej natury. To nie kaprys, tylko ich sposób komunikacji. jeżeli nauczymy się czytać ich sygnały, unikniemy niepotrzebnych konfliktów. A najważniejsza lekcja? Szacunek – do ich instynktów, strachów i lojalności. One zawsze starają się nas chronić, choćby jeżeli czasem mylimy ich ostrzeżenie z agresją.