Leiana Ripley pozwała Seana "Diddy'ego" Combsa, oskarżając go o napaść seksualną, do której miało dojść podczas jej 20. urodzin w jednym z klubów w Los Angeles. Sprawa trafiła już do sądu, a reprezentuje ją znany prawnik Tony Buzbee - ten sam, który prowadzi ponad 100 podobnych pozwów przeciwko artyście.