gwiazda mojego ulubionego filmu „Annie Hall” zmarła w wieku 79 lat.
Jako aktorka wniosła niekonwencjonalną osobowość do wielu ról telewizyjnych i filmowych, od zwariowanych komedii takich jak „Uśpiony” po przejmujące dramaty takie jak „Ojciec chrzestny”. Wczoraj oglądałam jej stare wywiady na YouTube nie wiedząc o powodzie.