a jeżeli we mnie się zapatrzysz
i stopisz wzrokiem każdy szczegół
stanę prawdziwa (choćby w płaszczu)
i spłynie ze mnie warstwa śniegu
która zmroziła aż do kości -
nieprzepuszczalna dla ufności
a jeżeli dłonie mi ogrzejesz
ciepłym oddechem pełnym troski
zdejmę pancerne rękawiczki
za siebie rzucę wątpliwości
w których jak w zaspie po kolana
utknęłam w porze niekochania
a jeżeli nigdy nic i nikt
to sama z sobą - zgrany duet
zaskoczę zanim błyśnie świt -
na palcach zwrot! - niczym piruet
_____________`______
* Grudzień 2017