Deszczowa poranna mgła otulała skromny dom ukryty między wysokimi dębami. Jakub Nowak rozkładał cztery różne miski z płatkami, gdy w drzwiach stanęła Zofia. W jednej ręce trzymała walizkę, w drugiej ciszę, która bolała bardziej niż słowa. Nie mogę już tak dalej szepnęła. Jakub uniósł wzrok znad kuchennego blatu: Czego dokładnie nie możesz? Spojrzała w stronę […]