„Dawna rzeka” – wiersz Jana Skrzypy

powiatjanowski.pl 4 godzin temu

Chciałbym opisać dziś dawną rzekę

W pobliżu której się urodziłem

Od dziecka była mą fascynacją

W niej się kąpałem, z niej wodę piłem

Cała wieś korzystała z jej wody

Odkąd pamięcią sięgam daleko

Moje poznanie świata przyrody

Związane było właśnie z tą rzeką

Byłem zdziwiony jej wód bezmiarem

A w niej szczeżuje małże i raki

Dniami nocami płynąc bez końca

I ryby jazie sumy szczupaki

Ta dzika rzeka wolno płynęła

Tam gdzie płycizny była szeroka

A na meandrach czyli zakolach

Gdzie się zwężała była głęboka

Mama każdego dnia rano wiadrem

Z rzeki do chaty wodę wnosiła

I dzięki jednego kubka

Cała rodzina tę wodę piła

Konie i krowy pojono w rzece

Kobiety pościel ubrania prały

Dzieci dzień cały w upalne lato

Kąpiąc się nago w niej czas spędzały

Również strażacy w razie pożaru

Czerpali wodę by gasić ogień

I stada wiejskich pierzastych gęsi

Też po tej rzece pływały co dzień

To dzięki rzece wiele się działo

I towarzyskie życie tętniło

W mej wyobraźni życie bez rzeki

Trudne i nieciekawe by było

Latem w sobotni wieczór po zmroku

Starsi i młodzi myli swe ciało

Spotkania w grupach z podziałem na płeć

Gwarno nad rzeką wtedy bywało

Dziś tamtej pięknej rzeki już nie ma

Meliorowanie rzekę zniszczyło

Koryto rzeki wyprostowano

Jej lustro wody się obniżyło

A przez to bagna się osuszyły

Odtąd dla zwierząt każdy miał siano

– Aby mieć korzyść trzeba coś stracić –

„I tak z kąpielą dziecko wylano”

Dziś niepotrzebne trawy i siano

Gdyż krów i koni we wsi już nie ma

Chciałbym dawny stan rzeki przywrócić

Dlatego podejmuję ten temat

Rzeka powoli znów się odradza

Ale ja w myślach mam starą rzekę

Wspomnienia o niej przez cały czas są we mnie

I ta nostalgia co wzrasta z wiekiem…

P.S. Gruntowne mycie ciała w sobotę

Miało też określone zadanie

By móc nałożyć w niedzielny ranek

Odświętne buty oraz ubranie.

Autor: Jan Skrzypa

Idź do oryginalnego materiału