Dantejskie sceny w samolocie Ryanaira. Turyści zamienili lot w piekło

podroze.wprost.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Samolot Ryanair na lotnisku Źródło: Shutterstock / kavalenkava


Równo 36 minut był w powietrzu samolot linii lotniczych Ryanair. Ten lot pasażerowie z pewnością zapamiętają na długo.


Samolot linii lotniczych Ryanair leciał z Agadiru w Maroko na lotnisko Londyn-Stansted w Wielkiej Brytanii. W czasie lotu doszło do niespodziewanych wydarzeń. Około pół godziny po tym, jak maszyna wzbiła się w powietrze, jeden z pasażerów – mężczyzna w wieku 30 lat, poprosił inną turystkę o możliwość zamiany miejsc.


Zaczęło się od prośby. Turysta urządził piekło na pokładzie Ryanaira


Podróżny tłumaczył, iż chciałby spędzić lot w towarzystwie żony oraz dzieci. Kobieta nie zgodziła się na takie rozwiązanie. Wyjaśniła, iż nie chce zostawiać swojej córki, która siedziała obok. Odmowa wyraźnie wzburzyła 30-latka. Mężczyzna w niewybrednych słowach komentował zachowanie pasażerki. Po serii wyzwisk i wulgaryzmów, do akcji wkroczył mąż kobiety. Początkowo zwrócił uwagę pasażerowi, aby się uspokoił. Gdy jego apele nie przyniosły żadnego skutku, postanowił stanąć w obronie żony i rzucić się na 30-latka z pięściami. Między mężczyznami doszło do rękoczynów.


Całej sytuacji przyglądali się pozostali pasażerowie. Jak się okazało, jedna z rodzin biorących udział w awanturze, była z większą grupą, co oznaczało zaangażowanie w konflikt kolejnych osób. Zaistniała sytuacja do tego stopnia zestresowała jedną z kobiet, iż dostała ataków paniki. – To było straszne, ona krzyczała, jej dzieci płakały. Zapanował totalny chaos – opowiadał jeden ze świadków.


Feralny lot do Londynu


Emocje na pokładzie samolotu sięgały zenitu do tego stopnia, iż w pewnej chwili jednemu z krewkich turystów trzeba było podać tlen. Gdy pracownicy linii lotniczej nie byli w stanie opanować sytuacji, poprosili pilota o awaryjne lądowanie. Zaledwie 36 minut po starcie maszyna wylądowała w Marrakeszu. Na pokład samolotu natychmiast wkroczyła policja. Mężczyzna, któremu podano tlen, nagle odzyskał siły i ponownie zaczął się awanturować. Ostatecznie funkcjonariusze wyprowadzili z maszyny aż dziewięć osób, które brały udział w sprzeczce.


Konsekwencje incydentu, który zaczął się od zwykłej prośby o zmianę miejsc, ponieśli pozostali pasażerowie. Turyści musieli zmienić swoje plany, ponieważ awaryjne lądowanie samolotu oznaczało konieczność pozostania na terenie Maroka przez kolejną noc i powrót do Londynu dopiero następnego dnia.
Idź do oryginalnego materiału