Jak przypomina serwis „Super Express”, Karol Nawrocki w trakcie kampanii wyborczej mógł liczyć na wsparcie swoich bliskich. Towarzyszyła mu nie tylko żona, ale także dzieci. Najstarszy syn polityka był jednym z jego najbardziej zaufanych współpracowników. Daniel Nawrocki udzielił wywiadu dziennikowi, oskarżając Donalda Tuska o próby zniszczenia jego ojca.
Daniel Nawrocki szczerze o ojcu. „To twardziel”
Daniel Nawrocki towarzyszył swojemu ojcu od początku kampanii wyborczej. Stał u jego boku nie tylko na inauguracji kampanii, ale i w trakcie wieczoru wyborczego. W rozmowie z „Super Expressem” stwierdził, iż do końca wierzył w to, iż jego ojciec zwycięży. Jak podkreślił, nie stracił nadziei choćby wtedy, gdy wyniki exit poll wskazywały na przewagę Rafała Trzaskowskiego.
„Tata udowodnił, iż jest prawdziwym twardzielem” – stwierdził Daniel Nawrocki, wskazując, iż jego ojciec mierzył się z różnego rodzaju oskarżeniami. Syn Nawrockiego stwierdził, iż wszystkie ataki miały charakter polityczny. O próby „zniszczenia ojca” Daniel Nawrocki oskarżył szefa polskiego rządu.
„Premier Donald Tusk próbował go zniszczyć, zaszczuć i upokorzyć, ale na szczęście się nie udało. Tusk źle trafił, bo tata jest twardzielem” – stwierdził Daniel Nawrocki.
O tym jeszcze nie rozmawiali
Daniel Nawrocki w rozmowie z dziennikiem stwierdził, iż on i jego bliscy nie rozmawiali jeszcze o tym, jak będzie wyglądało ich życie po wygranej. Zaznaczył, iż „wszystko jeszcze przed nimi”, ale jest spokojny, bo „tata wszystkim się zaopiekuje”.
Syn Karola Nawrockiego odniósł się także do ról, jakie każdy z członków rodziny miał w trakcie kampanii. Jak podkreślił, co oczywiste pierwsze skrzypce grali jego rodzice. Swoją rolę określił jako rolę „skrzydłowego”. Przypomniał, iż jego brat ze względu na szkołę mniej się angażował, choć gdy tylko miał przerwę „wchodził z ławki”.
Z kolei najmłodsza z pociech Karola i Marty Nawrockich „była kimś w rodzaju ładowarki. Dodawała całej rodzinie energii, siły i uśmiechu”.