Każdy kierowca wie, iż korzystanie z telefonu podczas jazdy jest surowo zabronione, ale czy zastanawialiście się kiedyś, jakie inne pozornie nieszkodliwe nawyki mogą skończyć się mandatem? Jedzenie za kierownicą wydaje się niewinne – szybki gryz kanapki czy łyk kawy w drodze do pracy to dla wielu codzienność. Jednak przepisy jasno określają, iż nie wszyscy kierowcy mogą sobie pozwolić na takie rozproszenie uwagi. W skrajnych przypadkach konsekwencje mogą być dotkliwe dla portfela.
REKLAMA
Zobacz wideo 10 sekund do utraty prawa jazdy. Kierowcę czeka ponowny egzamin
Czy można jeść za kierownicą? Polskie prawo jasno określa komu wolno, a komu nie
Z pozoru niewinny zwyczaj, jakim jest jedzenie podczas prowadzenia samochodu, może zakończyć się nie tylko plamą na ubraniu, ale i mandatem. Czynność ta jest co prawda mniej rozpraszająca niż rozmowa przez telefon, ale wciąż odciąga naszą uwagę od tego co dzieje się na drodze. Poza tym zajmuje przynajmniej jedną rękę, co sprawia, iż w sytuacji zagrożenia możemy nie mieć czasu, by prawidłowo zareagować. Polskie prawo jasno określa, którzy kierowcy nie powinni spożywać posiłków za kółkiem. Zakaz obejmuje między innymi taksówkarzy wiozących pasażerów oraz szoferów prowadzących autobusy i autokary. Nie dotyczy natomiast kierowców samochodów osobowych (bez pasażerów komercyjnych) oraz ciężarówek. Jednak choćby ci, którzy nie są bezpośrednio objęci przepisem, muszą pamiętać, iż jedzenie za kierownicą zwiększa ryzyko nieuwagi, co w krytycznych sytuacjach może prowadzić do wypadków.
Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy. Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki
- mówi art. 63. pkt 5. Prawa o ruchu drogowym.
Ile punktów karnych za jedzenie? Mandat - tak, punkty karne - nie
Za spożywanie posiłku podczas prowadzenia pojazdu grozi mandat w wysokości 50 złotych bez punktów karnych. Choć kwota wydaje się symboliczna, konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze. Gdy policjant uzna, iż jedząc kierowca, doprowadził do niebezpiecznej sytuacji na drodze, ma prawo ukarać go grzywną wynoszącą choćby 3 tysiące złotych. Co więcej, w przypadku taksówkarza nie będzie miało znaczenia, czy jechał sam, czy też z pasażerem. Plama na koszuli czy lekkie oparzenie od gorącego napoju wydają się drobiazgami, ale ich skutki bywają nieprzewidywalne. Utrata kontroli nad pojazdem, nagła zmiana pasa ruchu lub zakrztuszenie się mogą prowadzić do wypadku. Dlatego warto zastanowić się dwa razy, zanim sięgniemy po przekąskę za kółkiem.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.