„Czy naprawdę zbudowaliśmy duży dom bez sensownego powodu?
Wychodzi na to, iż na darmo postawiliśmy wielki dom? wściekła się teściowa. To zwróćcie połowę jego wartości.
Muszę z tobą poważnie porozmawiać kobieta z krótkimi włosami usiadła naprzeciw Jagody. Zanim zaczęłaś spotykać się z moim synem, powinnaś wiedzieć kilka rzeczy.
Delikatna blondynka z zaciekawieniem spojrzała na przyszłą krewną, którą widziała dopiero trzeci raz w życiu.
Więc jeżeli chcesz zostać częścią naszej rodziny, musisz zrozumieć, iż najważniejsi dla Jakuba są jego rodzice! z dumą oznajmiła Antonina Włodzimierzówna. Nie potrzebujemy synowej, która będzie rządzić moim synem.
Czy ja nim rządzę? przerwała jej Jagoda.
Poczekaj, proszę, aż skończę! Bądź cierpliwa ostro odpowiedziała kobieta.
Dziewczyna natychmiast spuściła wzrok i mocno się zaczerwieniła. Nie chciała zdenerwować matki Jakuba.
Dopiero niedawno zaczęli się spotykać, a Jagoda nie była jeszcze pewna, czy może zaufać.
Tak ciągnęła Antonina Włodzimierzówna nasza rodzina ma gotowy plan: gdy tylko Jakub się ożeni, wszyscy przeprowadzimy się do domu, który jest prawie ukończony. Będziemy tam żyć jak jedna szczęśliwa rodzina!
Świetnie! wymuszonym uśmiechem odpowiedziała dziewczyna.
Kobieta, słysząc te słowa, uniosła brwi ze zdziwieniem. Nie spodziewała się, iż przyszła synowa tak gwałtownie się zgodzi.
Bardzo się cieszę, iż się z nami zgadzasz! Myślę, iż zostaniemy przyjaciółkami sprytnie mrugnęła do Jagody Antonina Włodzimierzówna.
I od razu zaczęła chwalić dziewczynę przed synem, mówiąc, jaka jest dobra, mądra i troskliwa.
Widząc to, Jagoda postanowiła jeszcze bardziej starać się przypodobać teściowej.
Obdarowywała ją drobnymi prezentami, z okazji i bez, podkreślając swoją uwagę.
Po roku Antonina Włodzimierzówna, obawiając się, iż syn i Jagoda mogą nie wziąć ślubu, zaczęła namawiać go do ważnego kroku.
Kiedy jej się oświadczysz? pytała niemal codziennie matka Jakuba. Dziewczyna się nie doczeka i odejdzie, a potem będziesz żałował
Po namyśle i uznaniu, iż ma rację, Jakub oświadczył się Jagodzie, która z euforią przyjęła jego propozycję.
Za wesele zapłacili rodzice męża, więc dziewczyna po raz kolejny utwierdziła się w przekonaniu, iż wybrała idealnego partnera.
Pierwsze trzy miesiące młodzi małżonkowie mieszkali w wynajętym mieszkaniu, aż w końcu Antonina Włodzimierzówna z euforią oznajmiła, iż dom jest gotowy do przeprowadzki.
Więc dość, pakujcie swoje rzeczy, a my swoje! ogłosiła uradowana kobieta synowi i synowej.
Dlaczego? Nam tu dobrze! zmarszczyła brwi dziewczyna, która nie zamierzała mieszkać z teściową.
Jak to dlaczego? zdziwiła się teściowa. Umówiliśmy się, iż jak tylko dom będzie gotowy, wszyscy się tam wprowadzimy!
To się wprowadzajcie, kto wam broni?! wyniośle prychnęła Jagoda, której nagle zmieniło się nastawienie do krewnych.
Antonina Włodzimierzówna była tak zszokowana jej słowami, iż przez kilka sekund milczała.
Moment, ty mi obiecałaś spokojnie przypomniała sobie kobieta.
Co tam wtedy mówiłam. Teraz zmieniłam zdanie i nie chcę z wami mieszkać! stanowczo oświadczyła Jagoda. Będziemy żyć osobno! A tak w ogóle, skoro się wyprowadziliście, to my z Jakubem wprowadzimy się do waszego mieszkania.
Co? Zamknij się! wycedziła teściowa. Oszustka! dodała wściekła i rozłączyła się.
Jagoda przez chwilę słuchała sygnału zajętości, po czym bezradnie odłożyła telefon.
Gdy tylko to zrobiła, usłyszała, iż telefon dzwoni do męża siedzącego w kuchni.
Dziewczyna podsłuchała i zrozumiała, iż do Jakuba dzwoni Antonina Włodzimierzówna, żeby się poskarżyć.
Po pół godzinie, gdy mąż w końcu skończył rozmowę, Jagoda weszła do kuchni.
Widząc wyraz jego twarzy, zrozumiała, iż jest bardzo przygnębiony i zły. Jakub spojrzał na żonę i surowo zapytał:
Co się dzieje?
Co nie tak? Jagoda założyła ręce na piersi.
Dzwoniła mama. Żąda pieniędzy
Co? Jakich pieniędzy i za co?! ta wiadomość zaskoczyła dziewczynę i trochę ją zszokowała.
Za dom. Czy ty jej obiecałaś, zanim wzięliście ślub? zmarszczył brwi Jakub. Że będziecie tam mieszkać razem?
Nic takiego postanowiła udawać Jagoda.
Potwierdziłaś jej pomysł z domem, prawda? ostro zapytał mąż.
No i co z tego? Wtedy się zgodziłam, a teraz nie chcę dziewczyna odwróciła wzrok.
A ja się nie zgodziłem na jej pomysł, bo myślałem, iż robi głupoty! Dom stał trzy lata, ale po naszym ślubie mama go dokończyła. Okazuje się, iż przez ciebie! zaciął zęby Jakub.
No, skończyła i skończyła wzruszyła ramionami Jagoda. Co w tym złego?!
Mąż nic nie odpowiedział, bo znowu zadzwoniła matka. Jednak wykonał sprytny ruch: podał żonie telefon ze słowami:
A teraz ty pogadaj!
Antonina Włodzimierzówna, gdy tylko usłyszała głos synowej, od razu zaczęła atakować.
Oddajcie pieniądze za dom! stanowczo powiedziała.
Jakie pieniądze? Oszalałaś? zjadliwie odpowiedziała kobieta.
Przez ciebie, wychodzi na to, iż na darmo zbudowaliśmy dom?! wściekła się teściowa. To oddajcie połowę jego wartości.
Jakiej połowy?! Jagoda z wściekłością zaci














