Na świątecznym stole co roku pojawiają się te same klasyki, które jedni kochają, a inni omijają szerokim łukiem. Ten napój znika jako pierwszy, a goście jeszcze przed deserem dopytują, z czego jest zrobiony. Orzeźwiający, lekko korzenny i zdecydowanie mniej oczywisty niż tradycyjne propozycje.